Reklama

Druga wojna światowa. Piekło pod Szczecinem

Druga wojna światowa. Piekło pod Szczecinem
Piekło pod Szczecinem

Zapraszamy we wtorek, 5 listopada 2024 r., o godz. 17.00, do Muzeum Narodowego w Szczecinie – Centrum Dialogu Przełomy, na pl. Solidarności 1, na otwarcie wystawy plenerowej pt. „Druga wojna światowa. Piekło pod Szczecinem”. Wystawę będzie można oglądać do 31 stycznia 2025 r.

Wystawa przypomni historię fabryki benzyny syntetycznej, w której niewolniczą pracę na rzecz III Rzeszy, polegającą na przetwarzaniu węgla w benzynę, wykonywały tysiące robotników przymusowych z całej Europy. O wyjątkowej technologii na miarę nagrody Nobla, dzięki której nazistowskie Niemcy mogły tak długo prowadzić wojnę, opowie profesor Rafał Rakoczy z Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego.

Ekspozycja rekonstruuje historię fascynacji nazizmem, której ulegli Niemcy. Wśród najbardziej żarliwie popierających Adolfa Hitlera, byli również mieszkańcy Pomorza. Widzowie będą mogli na planszach prześledzić sposób myślenia mieszkańca Republiki Weimarskiej (a potem III Rzeszy), od momentu rozczarowania wynikiem pierwszej wojny światowej aż do chwili, gdy stał się wyznawcą polityki rasowej i imperialistycznej, zapisanych w „Mein Kampf”.

Jednym z efektów drugiej wojny światowej rozpętanej przez totalitaryzmy – nazizm i komunizm – było zjawisko pracy przymusowej. W większości przypadków prowadziła ona do wyniszczenia, a w rezultacie – do śmierci „niewolników III Rzeszy”. Jednym z takich miejsc były obozy polickie, obok obozów zakwaterowania, także karne i koncentracyjny – filia Stutthof. Znajdujący się tam ludzie pracowali w fabryce benzyny syntetycznej zlokalizowanej pod Policami, włączonymi na początku wojny w obręb Szczecina – Groß Stettin. Historia fabryki, gdzie zastosowano innowacyjne metody pozyskiwania benzyny z węgla, jest znacznie mniej popularna, niż historia broni V, powstającej również przy zastosowaniu najnowszych technologii. Być może dlatego pofabryczny teren i ruiny ponad pięćdziesięciu budowli przemysłowych, są stosunkowo mało znane, a mogłyby stać się atrakcją turystyki historycznej regionu na miarę całej Europy.


 

prof. dr hab. inż. Rafał Rakoczy – dziekan Wydziału Technologii i Inżynierii Chemicznej na Zachodniopomorskim Uniwersytecie Technologicznym w Szczecinie (ZUT). W wieku 39 lat został profesorem nauk technicznych. Jego dorobek naukowy obejmuje ponad 350 publikacji, w tym 120 indeksowanych w Scopus, oraz 75 patentów i zgłoszeń patentowych. Aktywnie działa w Komitecie Inżynierii Chemicznej i Procesowej PAN. Zdobył cenne doświadczenie podczas licznych staży zagranicznych, m.in. na Stanford University, The State Univeristy of New York i University Rotterdam. W 2024 roku otrzymał tytuł Lidera Inteligentnego Rozwoju za swoją wszechstronną działalność badawczo-rozwojową w obszarze technologii i inżynierii chemicznej. Jest inicjatorem wielu projektów, w tym Centrum Zaawansowanych Materiałów i Inżynierii Procesów Wytwarzania ZUT. Pełni funkcję wiceprezesa Szczecińskiego Towarzystwa Naukowego.

 


Druga wojna światowa. Piekło pod Szczecinem
5.11.2025 r. – 31.01.2025 r.

Kuratorka i autorka tekstów: Agnieszka Kuchcińska-Kurcz
Recenzja: prof. Krzysztof Kosiński
Redakcja i korekta: Wiktoria Klera-Olszak, Bartosz Zasieczny
Projekt graficzny: Filip Bylak, Agnieszka Grądek
Skład: Anna Rajska
Fotografie: Archiwum Akt Nowych, Archiwum Państwowe w Szczecinie, Instytut Pamięci Narodowej oddział Szczecin, Muzeum Narodowe w Szczecinie – Centrum Dialogu Przełomy, Stowarzyszenie Przyjaciół Ziemi Polickiej „Skarb”, kolekcja Dominika Wołyńskiego

Organizator: Muzeum Narodowe w Szczecinie – Centrum Dialogu Przełomy, współorganizator Urząd Marszałkowski Województwa Zachodniopomorskiego

 

 

Ślady, które zostały

Zapraszamy w czwartek, 7 listopada 2024 r., na godz. 17.00, do Muzeum Narodowego w Szczecinie – Centrum Dialogu Przełomy na otwarcie wystawy pt. „Ślady, które zostały”. Wystawę towarzyszącą ekspozycji plenerowej „Druga wojna światowa. Piekło pod Szczecinem” będzie można oglądać do 8.12.2024 r.


Ekspozycja poświęcona jest robotnikom przymusowym pracującym w fabryce benzyny syntetycznej pod Policami, włączonymi na początku drugiej wojny światowej w obręb Szczecina – Groß Stettin. Wśród nich znajdowali się mieszkańcy obozów zakwaterowania, przebywający we względnie niezłych warunkach, zwłaszcza w pierwszej fazie wojny ale też typowi „niewolnicy III Rzeszy” – więźniowie obozów karnych i koncentracyjnego – filii Stutthof. Wielu z nich nie przeżyło wojny, ponieśli śmierć wskutek wyniszczającej pracy, szerzących się w obozach chorób, fatalnego wyżywienia, nieludzkiego traktowania przez załogę obozów, egzekucji i bombardowań.

Ich historię opowiadają pamiątki – przedmioty wykonane przez pracowników przymusowych i ich korespondencja. Pasjonatom historii z Polic: Jackowi Stasiakowi i Dominikowi Wołyńskiemu udało się zdobyć imponujący zbiór takich suwenirów, a także dotrzeć do wielu żyjących jeszcze robotników przymusowych, niegdyś pracujących na terenie całego Pomorza. Wspomniane zbiory kolekcjonerzy zgodzili się wypożyczyć na wystawę i opowiedzieć o nich podczas wernisażu. O samej wystawie opowie historyk Bartosz Sitarz.

 

Bartosz Sitarz, historyk, pracownik Archiwum Państwowego w Szczecinie. Autor książki Trudne początki. Powiat szczeciński 1945–1950 (2012) oraz wielu artykułów na tematy związane z historią lokalną. W swoim dorobku ma liczne wykłady, prelekcje, a także współprowadzenie wycieczek historycznych po Policach i Mścięcinie. Zainteresowania badawcze: historia współczesna Polic i Szczecina, praca przymusowa w latach drugiej wojny światowej, fabryka benzyny syntetycznej w Policach, początki polskiej administracji na Pomorzu Zachodnim, społeczność grecko-macedońska w Policach.

Jacek Stasiak, od 2002 roku związany ze Stowarzyszeniem Przyjaciół Ziemi Polickiej „Skarb”. Pasjonat historii regionalnej, przede wszystkim historii byłej poniemieckiej fabryki benzyny syntetycznej. Uczestnik wielu programów telewizyjnych oraz audycji radiowych. Eksplorator kompleksów podziemnych związanych z historią i tajemnicami drugiej wojny światowej. Kolekcjoner. Zawodowo związany z Zakładem Wodociągów i Kanalizacji w Policach.

Dominik Wołyński, pasjonat oraz miłośnik historii Polic i okolic, kolekcjoner pamiątek lokalnej przeszłości w postaci starych widokówek, dokumentów, zdjęć i innych przedmiotów. Od 2012 roku przybliża historię regionalną mieszkańcom poprzez organizowanie wystaw, prelekcji, czy wycieczek, podkreślając jej znaczenie dla lokalnej społeczności. Autor artykułów. Od 2019 roku prowadzi Policki Blog Historyczny w mediach społecznościowych. W 2020 roku otrzymał nagrodę za szczególną działalność w upowszechnianiu kultury w Gminie Police. Pracownik Grupy Azoty Zakładów Chemicznych „Police” S.A.

 


Ślady które zostały. Instrukcja w sprawie paczek Stutthof


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 0°C Miasto: Gryfice

Ciśnienie: 996 hPa
Wiatr: 24 km/h

Reklama
Komentarze
Autor komentarza: KiniaTreść komentarza: Radzę sobie z upałami, dzięki klimatyzacji w mieszkaniu, zapasowi cisowianki i lodów :) Nie chce mi się gotować, robię sobie lekkie sałatki.Data dodania komentarza: 3.07.2024, 16:09Źródło komentarza: Jak radzić sobie w upały? PoradnikAutor komentarza: Elżbieta StepienTreść komentarza: Piękne słowa,Marzenko głowa do góry i do przodu ,jesteś dobrą mamą,zoną i silną osobowoscią,wierze że twój harakter mówi za siebie .Życzę powodzenia i dalszych sukcesowData dodania komentarza: 28.04.2024, 00:45Źródło komentarza: Marzena StępieńAutor komentarza: Elżbieta StepienTreść komentarza: Piękne słowa,Marzenko głowa do góry i do przodu ,jesteś dobrą mamą,zoną i silną osobowoscią,wierze że twój harakter mówi za siebie .Życzę powodzenia i dalszych sukcesowData dodania komentarza: 28.04.2024, 00:44Źródło komentarza: Marzena StępieńAutor komentarza: DiesTreść komentarza: Jak nazywa się dziewczyna z reklamy?Data dodania komentarza: 22.03.2024, 09:23Źródło komentarza: Witaj w Rossmannie – otwórz apkę, a coś dostaniesz! „Kupon za uśmiech"Autor komentarza: GośćTreść komentarza: Tyle, ile z tamtych czasów pamiętam, bo byłam wtedy dzieckiem, to kolejki po rozmaite rzeczy i nie tylko. Ludzie odstali swoje w kolejce, ale cieszyli się z tego, co mieli. Meblościanki, za którymi ludzie stali nawet dwa dni do dziś stoją w niejednym salonie i w przeciwieństwie do obecnych "zwykłych" i wcale nie tanich mebli były znacznie lepszej jakości. W centrach miast tętniło życie, bo właśnie tam kupowało się najpotrzebniejsze rzeczy. Teraz handel przeniósł się do galerii. Jaka była radość, gdy mama wypowiedziała magiczne zdanie - idziemy do miasta :-) Luksusowe wyroby były dostępne za dolary, marki i bony w PEWEXie, ale też dla nielicznych i w tzw. sklepach zagranicznych, gdzie ludzie sprzedawali wyroby z zachodu, a czasem także na ryneczkach. W tamtych czasach ludzie byli życzliwsi i pomagali sobie nawzajem, choć i dziś ma to miejsce, ale nie jest rzeczą tak oczywistą.Data dodania komentarza: 15.12.2023, 12:40Źródło komentarza: Dlaczego na wystawach montowano orła z kalesonów?Autor komentarza: kxkshopTreść komentarza: Discover the perfect blend of style and performance at kxkshop.com. Our premium sportswear redefines the game with quality craftsmanship and cutting-edge design. Elevate your athletic journey with KXKShop and experience excellence like never before. Your success, our style!Data dodania komentarza: 31.10.2023, 03:49Źródło komentarza: Jesień na rowerze – co zrobić, by cieszyć się jazdą? STORM podpowiada!
Reklama
test