Reklama

Elektryfikacja flot transportowych - czy przedsiębiorcy są na to gotowi?

Polska flota ciężarowa musi się zelektryfikować – taki obowiązek na cały sektor transportu drogowego nakłada unijny pakiet Fit for 55. Jego założenia zakładają obniżenie emisji gazów cieplarnianych o 55% do 2030 roku oraz zakończenie produkcji pojazdów napędzanych paliwami konwencjonalnymi w roku 2035. To oznacza, że na przestrzeni kolejnej dekady polską branżę TSL czeka przymusowa, bezemisyjna rewolucja, która na dobre odmieni oblicze rynku. Stan przygotowania sektora i infrastruktury na tę zmianę jak dotąd budzi jednak głównie wątpliwości i obawy.
Elektryfikacja flot transportowych - czy przedsiębiorcy są na to gotowi?

Źródło: Źródło zdjęcia – Freepik.com

 

 

Samochody elektryczne na polskich drogach

Zgodnie z danymi Polskiego Stowarzyszenia Nowej Mobilności, w 2023 roku liczba zarejestrowanych samochodów elektrycznych w Polsce przekroczyła 52 tysiące. To imponujący wynik biorąc pod uwagę fakt, iż wzrost w stosunku do 2022 roku wyniósł aż 70%. „Elektryki” zyskują popularność nie tylko wśród prywatnych użytkowników, ale również firm korzystających z aut dostawczych. W minionym roku w użyciu było ponad 5700 niskoemisyjnych pojazdów tego typu, o 86% więcej niż w 2022 roku.

- Na tym tle pojazdy eHDV, czyli ciężarowe samochody elektryczne, to kropla w morzu. W naszym kraju do końca 2023 roku zarejestrowano ich nieco ponad 100, przy czym przyrost rok do roku wyniósł aż 85 sztuk. Tempo wzrostu w tym zakresie jest więc imponujące, ale w liczbach bezwzględnych pozostajemy w ogonie Europy. Tylko do września 2023 roku na Starym Kontynencie zarejestrowano 3900 nowych ciężarówek elektrycznych, w tym niemal połowę w Niemczech, będących niekwestionowanym liderem elektryfikacji w naszym rejonie świata – mówi Jakub Gwiazdowski, Head of Partnership & Relations w Transcash.eu.

W sumie liczba pojazdów eHDV na europejskich drogach do końca ubiegłego roku sięgnęła 80 tysięcy. To oznacza, że w 2023 roku ciężarówki elektryczne stanowiły zaledwie 0,6% wszystkich aut tego typu będących w posiadaniu europejskich firm transportowych (za ACEA). Warto dodać, że polska flota ciężarowa pod względem wielkości jest w ścisłej czołówce kontynentu i liczy blisko 1,3 mln pojazdów. Przodujemy również pod względem emisji zanieczyszczeń. Zgodnie z badaniem międzynarodowej firmy konsultingowej Oliver Wyman i Uniwersytet St Gallen, współczynnik emisji w polskim transporcie drogowym jest dwukrotnie wyższy od średniej europejskiej.

Ile kosztuje ciężarowy „elektryk”?

Podstawowy problem związany z elektryfikacją to oczywiście koszty – ciężarówki eHDV są nawet kilkakrotnie droższe od tych zasilanych standardowym paliwem. Na stronie z ofertami sprzedaży Europa-ciezarowki.pl ceny używanych pojazdów eHDV wahają się od ok. 120 do ponad 700 tys. zł, w zależności od kondycji i zasięgu. W przypadku nowych ceny przekraczają nawet milion złotych. Z danych z rynku holenderskiego, na który powołuje się serwis 40ton.pl wynika natomiast, że w 2022 roku średnia cena nowej ciężarówki elektrycznej zakupionej w tym kraju wyniosła blisko 300 tys. euro.

Zdaniem Jakuba Gwiazdowskiego, dla większości polskich firm transportowych takie kwoty są poza zasięgiem: 

- Zgodnie z informacjami Polskiego Instytutu Transportu Drogowego, większość pojazdów ciężarowych w Polsce jest własnością osób indywidualnych lub małych firm, a tylko 48% należy do średnich lub dużych przedsiębiorstw. Elektryfikacja doprowadzi więc do pogłębienia polaryzacji rynku i zwiększenia konkurencji, a w praktyce do wypchnięcia z niego podmiotów, które nie udźwigną kosztów przekształceń – komentuje ekspert.

Bez dopłat nie będzie zmiany

By doszło do elektryfikacji polskich flot ciężarowych, konieczne jest rządowe wsparcie. W wielu krajach Europy, w tym we wspomnianej Holandii i Niemczech, stosowne programy dopłat do zakupu ciężarówek elektrycznych funkcjonują lub funkcjonowały przez wiele lat. W Polsce na pomoc w tym zakresie do tej pory liczyć mogli wyłącznie chętni do zakupu osobowych lub dostawczych aut elektrycznych za sprawą programu dopłat „Mój Elektryk”, który zainicjowano w 2021 roku.

Jeśli plany rządu się powiodą, z podobnego wsparcia już niedługo skorzystają również przedsiębiorcy z branży transportu ciężkiego. Mowa o programie zakupu lub leasingu bezemisyjnych ciężarówek, którego projekt przedstawił Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW). Pozwoli on uzyskać nawet 750 tys. zł dopłaty do zakupu pojazdu eHDV, a jej wielkość będzie uzależniona między innymi od jego wielkości oraz typu firmy. Dopłaty do dużych modeli będą wyższe, a większe szanse na dofinansowanie mają mieć mniejsze firmy. Na realizację programu w perspektywie najbliższych kilku lat przeznaczono 1 mld zł, jednak termin jego wejścia w życie nie jest znany. Obecnie projekt znajduje się w fazie konsultacji społecznych.

Szanse na rozwój infrastruktury ładowania

Sukces programu dopłat do pojazdów eHDV jest ściśle związany z poprawą infrastruktury ładowania. Przejście na elektryczne ciężarówki nie ma sensu bez stacji i punktów ładowania na miarę ich potrzeb, a pod tym względem Polska jest pustynią. Zgodnie z danymi zgromadzonymi przez Polskie Stowarzyszenie Nowej Mobilności i Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego, w latach 2021-2023 w Polsce nie było nawet jednej stacji ładowania pojazdów eHDV, które wymagają ładowarek o najwyższej mocy. W marcu 2024 roku polski licznik elektromobilności (Polish EV Outlook Index) wskazywał natomiast 161 punktów ładowania o mocy ponad 150kW, co absolutnie nie wyczerpuje potrzeb kraju, w którym sektor TSL stanowi jedną z kluczowych gałęzi gospodarki. Dla porównania, pod koniec 2023 roku sieć ładowania aut elektrycznych w Polsce liczyła niemal 10 tys. punktów, jednak zdecydowana większość to stacje i punkty typu AC, nieprzystosowane do ładowania ciężarówek.

Również w tym wypadku z pomocą przyjść ma rząd. Wspomniany wcześniej program dopłat NFOŚiGW obejmuje również dotacje na rozwój infrastruktury ładowania ciężarówek elektrycznych. Na ten cel przewidziano aż 2 mld zł, a chętni do podjęcia się budowy punktu lub stacji mogą liczyć na pokrycie nawet 100% kosztów przeznaczonych na ten cel. Jednym z warunków uzyskania dofinansowania, poza zapewnieniem odpowiedniej mocy ładowania, jest lokalizacja punktu wzdłuż sieci bazowej TEN-T, czyli transeuropejskiej sieci transportowej.

Program ma się rozpocząć jeszcze w tym roku i potrwać do 2029. Jednak biorąc pod uwagę realia, realizacja jego założeń może potrwać znacznie dłużej. Polska sieć przyłączy jest przestarzała, a infrastruktura energetyczna przy drogach szybkiego ruchu również pozostawia wiele do życzenia. Po uwzględnieniu formalności, uruchomienie punktu szybkiego ładowania zajmuje nawet kilka lat. Usprawnienia w tym zakresie są więc niezbędne, by polscy przedsiębiorcy mieli realną szansę na elektryfikację flot i ich efektywne użytkowanie w naszym kraju – mówi Jakub Gwiazdowski.

 


Transcash od kilkunastu lat dba o bezpieczeństwo finansowe firm z branży TSL. Specjalizujemy się w usługach z zakresu faktoringu dla przedsiębiorstw z sektora transportu w relacjach międzynarodowych i krajowych.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
pochmurnie

Temperatura: 12°CMiasto: Gryfice

Ciśnienie: 1027 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Komentarze
Autor komentarza: KiniaTreść komentarza: Radzę sobie z upałami, dzięki klimatyzacji w mieszkaniu, zapasowi cisowianki i lodów :) Nie chce mi się gotować, robię sobie lekkie sałatki.Data dodania komentarza: 3.07.2024, 16:09Źródło komentarza: Jak radzić sobie w upały? PoradnikAutor komentarza: Elżbieta StepienTreść komentarza: Piękne słowa,Marzenko głowa do góry i do przodu ,jesteś dobrą mamą,zoną i silną osobowoscią,wierze że twój harakter mówi za siebie .Życzę powodzenia i dalszych sukcesowData dodania komentarza: 28.04.2024, 00:45Źródło komentarza: Marzena StępieńAutor komentarza: Elżbieta StepienTreść komentarza: Piękne słowa,Marzenko głowa do góry i do przodu ,jesteś dobrą mamą,zoną i silną osobowoscią,wierze że twój harakter mówi za siebie .Życzę powodzenia i dalszych sukcesowData dodania komentarza: 28.04.2024, 00:44Źródło komentarza: Marzena StępieńAutor komentarza: DiesTreść komentarza: Jak nazywa się dziewczyna z reklamy?Data dodania komentarza: 22.03.2024, 09:23Źródło komentarza: Witaj w Rossmannie – otwórz apkę, a coś dostaniesz! „Kupon za uśmiech"Autor komentarza: GośćTreść komentarza: Tyle, ile z tamtych czasów pamiętam, bo byłam wtedy dzieckiem, to kolejki po rozmaite rzeczy i nie tylko. Ludzie odstali swoje w kolejce, ale cieszyli się z tego, co mieli. Meblościanki, za którymi ludzie stali nawet dwa dni do dziś stoją w niejednym salonie i w przeciwieństwie do obecnych "zwykłych" i wcale nie tanich mebli były znacznie lepszej jakości. W centrach miast tętniło życie, bo właśnie tam kupowało się najpotrzebniejsze rzeczy. Teraz handel przeniósł się do galerii. Jaka była radość, gdy mama wypowiedziała magiczne zdanie - idziemy do miasta :-) Luksusowe wyroby były dostępne za dolary, marki i bony w PEWEXie, ale też dla nielicznych i w tzw. sklepach zagranicznych, gdzie ludzie sprzedawali wyroby z zachodu, a czasem także na ryneczkach. W tamtych czasach ludzie byli życzliwsi i pomagali sobie nawzajem, choć i dziś ma to miejsce, ale nie jest rzeczą tak oczywistą.Data dodania komentarza: 15.12.2023, 12:40Źródło komentarza: Dlaczego na wystawach montowano orła z kalesonów?Autor komentarza: kxkshopTreść komentarza: Discover the perfect blend of style and performance at kxkshop.com. Our premium sportswear redefines the game with quality craftsmanship and cutting-edge design. Elevate your athletic journey with KXKShop and experience excellence like never before. Your success, our style!Data dodania komentarza: 31.10.2023, 03:49Źródło komentarza: Jesień na rowerze – co zrobić, by cieszyć się jazdą? STORM podpowiada!
Reklama
test