Reklama

Odkryj magię posiłków przygotowywanych na świeżym powietrzu

Opiekanie jedzenia nad żywym ogniem jest najstarszą formą gotowania. Czas spędzany przy ognisku od tysięcy lat służył nie tylko przetrwaniu gatunku, ale przede wszystkim budowaniu więzi społecznych i kształtowaniu tożsamości kulturowej. Nic dziwnego, że do dziś zapach ognia kojarzy nam się z głęboko zakorzenioną przyjemnością. Kwiecień to czas, kiedy po zimie odpalamy po raz pierwszy nasze ogrodowe grille, snując plany o niezapomnianych spotkaniach w większym gronie podczas majówki. Podpowiadamy co zrobić, by zaskoczyć gości posiłkami przygotowywanymi na świeżym powietrzu.
Odkryj magię posiłków przygotowywanych na świeżym powietrzu

Grilluj jak mistrz!

 

Wyróżniamy dwie metody opiekania jedzenia na grillu – bezpośrednią i pośrednią. Pierwsza polega na kładzeniu jedzenia bezpośrednio nad palącymi się kawałami węgla lub brykietu. Druga polega na zgarnianiu rozgrzanego węgla na bok i ogrzewaniu potraw jedynie gorącym powietrzem, najczęściej pod przykryciem. Proces ten bardziej przypomina wędzenie, dlatego często wykorzystujemy w nim dodatkowo niewielkie kawałki aromatycznego drewna wędzarniczego.

 

Kwiecień to doskonały czas na rozpalenie prawdziwego ogniska. Oczywiście, zgodnie z polskim prawem możemy to zrobić jedynie z miejscach specjalnie do tego wyznaczonych. Tradycyjne ognisko to doznanie wręcz hipnotyzujące. Ciepło żywego ognia, dźwięk strzelających iskier i zapach palącego się drewna, budują niezapomnianą atmosferę, która zostaje z nami na lata, tworząc najmilsze wspomnienia.

 

Organizując wiosenne spotkanie przy grillu lub ognisku, warto zadbać o odpowiedni klimat. Popołudnia i wieczory nie są jeszcze tak ciepłe, jak w pełni letniego sezonu, dlatego przygotujmy dla naszych gości przede wszystkim miękkie koce i wygodne poduchy.

 

Niech Twój ruszt nabierze nowych kolorów

 

Choć wielu osobom z grillem kojarzą się przede wszystkim tradycyjna kiełbasa lub karkówka, coraz popularniejszym pomysłem jest szukanie wegetariańskich alternatyw. Gorące, przyjemnie ciągnące się i otulające nas od środka grillowane sery, to idealny dodatek do orzeźwiających sałatek. Można je także serwować z konfiturą z żurawiny lub karmelizowanej cebuli.

 

– Z delikatnymi warzywami i świeżymi ziołami idealnie korespondują dojrzewające sery żółte o bardzo wyrazistym smaku i aromacie - radzi Ewa Polińska z MSM Mońki. - Ciekawą propozycją, która idealnie sprawdzi się jako dodatek do dań z grilla, jest ser morski, który charakteryzuje się wyraźnym, pikantnym smakiem i oryginalnym aromatem. Innym sprawdzonym towarzyszem dań z grilla jest łagodny i sprężysty Aldamer, który doskonale rozpływa się na kawałkach rozgrzanego mięsa i plastrach warzyw, wzmacniając dodatkowo ich charakterystyczny smak i aromat. – wylicza.

 

Nawet najbardziej zagorzali miłośnicy grillowanych mięs i wędlin z przyjemnością odetchną przy soczystych kawałkach pieczonych warzyw. Złociste kolby kukurydzy, karmelizowane szparagi, aromatyczne pieczarki, chrupiący kalafior, czy rozpływające się w ustach kawałki cukinii, bakłażana lub czerwonych papryk, z pewnością rozgrzeją podniebienia wszystkich gości.

 

Ciekawym dodatkiem, który sprawi, że nasze przyjęcie przy grillu nabierze nowych kolorów, są różnego rodzaju salsy, czyli gęste, pożywne sosy z kawałkami soczystych warzyw i świeżych ziół. Do wyboru mamy nie tylko klasyczną salsę z pomidorów, cebuli i bazylii, ale także guacamole na bazie awokado lub salsę z ogórków małosolnych. Innym dodatkiem, który doskonale wzmacnia smak grillowanych potraw, są różnego rodzaju pasty i hummusy, np. pasta z pieczonej papryki, hummus z zielonego groszku lub gzik, czyli twarożek ze śmietaną i szczypiorkiem.

 

Czym przyprawiać grillowane jedzenie?

 

Grillowanie to jedna z najbardziej lubianych form spędzania czasu przez Polaków. Staramy się dbać nie tylko o smak i aromat przygotowywanych w ten sposób dań, ale także o ich wygląd i prezentację. I choć kochamy klasykę, każdego roku próbujemy zaskoczyć czymś swoich gości i podkręcić jakoś dobrze znane przepisy.

 

Wielu miłośnikom grillowanego jedzenia do szczęścia wystarczy jedynie odrobina oleju, soli i pieprzu. Świeże lub suszone zioła, sproszkowane przyprawy czy kawałki czosnku lub imbiru, choć kuszą smakiem i aromatem, zbyt łatwo się przypalają, tracąc bezpowrotnie swoje walory. Doskonałym rozwiązaniem tego problemu jest wcześniejsze marynowanie kawałków mięs, wędlin, ryb i warzyw lub przygotowanie różnego rodzaju olejów smakowych, którymi będziemy polewać grillowane produkty podczas opiekania. A czym zastąpić klasyczny ketchup i musztardę? Doskonałym pomysłem na sos do grillowanych potraw jest pesto z ulubionych świeżych ziół z dodatkiem oliwy, orzeszków piniowych i wiórków tartego sera dojrzewającego. A jaki ser najlepiej nadaje się do zapiekania?

 

– Wybierając ser żółty do zapiekania, należy przede wszystkim zwrócić uwagę na jego wilgotność. Sery o większej wilgotności topią się znacznie lepiej ze względu na luźniejsze rozłożenie białek mleka uwalniających się podczas produkcji sera. Z kolei sery suche po roztopieniu są znacznie bardziej oleiste i wyraźnie oddzielają się od reszty składników – zauważa Ewa Polińska z MSM Mońki.

 

Ciekawą propozycją, którą możemy wykorzystać podczas kwietniowego spotkania przy grillu, są grillowane papryki z pikantnym farszem:

 

Składniki:

– 3 świeże papryki kolorowe,

– 600 g mielonej baraniny (można zastąpić innym mięsem, np.: wieprzowo-wołowym),

– 1,5 łyżeczki płatków chili,

– 300 g sera żółtego Gouda MSM Mońki,

– 2 gałązki świeżego rozmarynu,

– sól do smaku.

 

Wykonanie:

Paprykę umyć, przekroić wzdłuż na pół i wydrążyć gniazda nasienne. Ser żółty zetrzeć na tarce, na grubych oczkach i połowę wymieszać z mięsem. Dodać również posiekany rozmaryn, płatki chili, sól do smaku i całość wymieszać. Tak przygotowanym farszem luźno (nie ubijając) wypełnić połówki papryk. Posypać pozostałym serem i grillować na wolnym ogniu pod przykryciem. Podawać z bagietką pszenną.

Smacznego!



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 6°C Miasto: Gryfice

Ciśnienie: 1015 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Komentarze
Autor komentarza: MongolianTreść komentarza: Kazdy ma swój sposób na jesienna chandrę. U mnie jest leżenie pod ciepłym kocem wool & cashmere, i czytanie ciekawej książki :)Data dodania komentarza: 27.11.2024, 13:53Źródło komentarza: Przytulny dom i jesienna aura – jak poczuć się lepiej kiedy za oknem zimno i wieje?Autor komentarza: KiniaTreść komentarza: Radzę sobie z upałami, dzięki klimatyzacji w mieszkaniu, zapasowi cisowianki i lodów :) Nie chce mi się gotować, robię sobie lekkie sałatki.Data dodania komentarza: 3.07.2024, 16:09Źródło komentarza: Jak radzić sobie w upały? PoradnikAutor komentarza: Elżbieta StepienTreść komentarza: Piękne słowa,Marzenko głowa do góry i do przodu ,jesteś dobrą mamą,zoną i silną osobowoscią,wierze że twój harakter mówi za siebie .Życzę powodzenia i dalszych sukcesowData dodania komentarza: 28.04.2024, 00:45Źródło komentarza: Marzena StępieńAutor komentarza: Elżbieta StepienTreść komentarza: Piękne słowa,Marzenko głowa do góry i do przodu ,jesteś dobrą mamą,zoną i silną osobowoscią,wierze że twój harakter mówi za siebie .Życzę powodzenia i dalszych sukcesowData dodania komentarza: 28.04.2024, 00:44Źródło komentarza: Marzena StępieńAutor komentarza: DiesTreść komentarza: Jak nazywa się dziewczyna z reklamy?Data dodania komentarza: 22.03.2024, 09:23Źródło komentarza: Witaj w Rossmannie – otwórz apkę, a coś dostaniesz! „Kupon za uśmiech"Autor komentarza: GośćTreść komentarza: Tyle, ile z tamtych czasów pamiętam, bo byłam wtedy dzieckiem, to kolejki po rozmaite rzeczy i nie tylko. Ludzie odstali swoje w kolejce, ale cieszyli się z tego, co mieli. Meblościanki, za którymi ludzie stali nawet dwa dni do dziś stoją w niejednym salonie i w przeciwieństwie do obecnych "zwykłych" i wcale nie tanich mebli były znacznie lepszej jakości. W centrach miast tętniło życie, bo właśnie tam kupowało się najpotrzebniejsze rzeczy. Teraz handel przeniósł się do galerii. Jaka była radość, gdy mama wypowiedziała magiczne zdanie - idziemy do miasta :-) Luksusowe wyroby były dostępne za dolary, marki i bony w PEWEXie, ale też dla nielicznych i w tzw. sklepach zagranicznych, gdzie ludzie sprzedawali wyroby z zachodu, a czasem także na ryneczkach. W tamtych czasach ludzie byli życzliwsi i pomagali sobie nawzajem, choć i dziś ma to miejsce, ale nie jest rzeczą tak oczywistą.Data dodania komentarza: 15.12.2023, 12:40Źródło komentarza: Dlaczego na wystawach montowano orła z kalesonów?
Reklama
test