To obowiązkowa pozycja dla wszystkich miłośników psów. Autorzy biorą pod lupę trwającą od tysięcy lat relację między ludźmi a czworonogami. W autorskim spektaklu na scenie pojawiają się żywe psy, a także nasz robot-pies wypożyczony z Wydziału Inżynierii Mechanicznej i Mechatroniki ZUT. Za scenariusz i reżyserię odpowiadają Agnieszka Jakimiak i Mateusz Atman. Podczas przygotowywania sztuki twórcy współpracowali z zoopsychologami i behawiorystami oraz inspektorką Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Goleniowie.
Na prośbę autorów w przygotowania zaangażowano studentów Mechatroniki ZUT: Jakuba Jasiejkę i Krystiana Grzyba. Przeszkolili oni aktorów z możliwości i obsługi robota, brali też czynny udział w planowaniu sceny, w której występuje Wimuś. Obecnie, podczas każdego spektaklu odpowiadają za jego sprawność.
Robot ZUT bierze udział w jednej scenie, w której przedstawiona jest relacja człowieka z urządzeniem sterowanym za pomocą sztucznej inteligencji. Jak opowiada Jakub Jasiejko - Prawdziwe psy na początku reagowały na naszego robopsa strachem i agresją, dopiero z czasem się oswoiły. Jego akcje, takie jak głośne tupanie czy gwałtowne ruchy powodowały w zwierzakach stres, dlatego zrezygnowano z ich wspólnego występu.
Scena z Wimusiem niczym wisienka na torcie odbywa się na samym końcu przedstawienia. Zwinność i możliwości robopsa wywierają na publiczności spore wrażenie, a monolog aktora skłania do refleksji nad tym, jaki sens nadają człowieczeństwu psy.
Załączone zdjęcia pochodzą z materiałów Teatru Współczesnego.
Więcej o samym przedstawieniu możecie Państwo przeczytać tutaj:
Napisz komentarz
Komentarze