Reklama

Doskonały na upały – przepis na chłodnik litewski z jajkiem

Jest aromatyczny, gęsty i kolorowy, a przede wszystkim zimny i orzeźwiający. Chłodnik litewski to danie z długą tradycją, które o tej porze roku smakuje wyśmienicie. Nie jest trudny w przygotowaniu, a cieszy oko i podniebienie.
Doskonały na upały – przepis na chłodnik litewski z jajkiem

Autor: fot. Fermy Drobiu Jokiel

Chłodnik litewski jest wpisany na listę produktów tradycyjnych w województwie podlaskim w kategorii „Gotowe dania i potrawy”. Na ile ma rodowód litewski, a na ile polski trudno dziś jednoznacznie stwierdzić. Z pewnością od dawna był znany na ziemiach należących kiedyś do Wielkiego Księstwa Litewskiego, a zajadali się nim bohaterowie „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza. Kuchnia staropolska przenikała na Litwę i na odwrót, nic więc dziwnego, że ta smakowita zupa pojawia się w tradycyjnych polskich książkach kucharskich na przestrzeni kolejnych stuleci. Dziś jest popularna na Sejneńszczyźnie, gdzie zamieszkuje mniejszość litewska, ale nie tylko. 

 

Przepis w kilku wersjach

Podstawą chłodnika litewskiego są buraki, a najlepiej ich młoda wersja, czyli botwinka. Istnieje kilka wersji przepisu – gotuje się je albo w wodzie, albo w bulionie (warzywnym bądź drobiowym). Różne są też podejścia do śmietanowej bazy. W zależności od konsystencji, jaką chcemy osiągnąć, można wykorzystać kefir, maślankę, śmietanę, jogurt naturalny lub zsiadłe mleko, łącząc je w różnych proporcjach. Niektóre receptury zalecają dodawanie czosnku lub chrzanu, ale nie są to składniki obowiązkowe. Aby zupa nie straciła intensywnej barwy, a jednocześnie by zyskała lekko kwaskawy smak, używa się soku z cytryny. Można go zastąpić octem lub posiekanymi liśćmi szczawiu. Dawniej dodatkiem do chłodnika litewskiego były szyjki rakowe, dziś wyparły je jaja gotowane na twardo. 

 

Bez jaja ani rusz

Jajko nie tylko wzbogaca smak chłodnika, ale również staje się jego ozdobą. Ugotowane na twardo, pokrojone na pół lub w ćwiartki będzie apetycznie dekorowało potrawę, pięknie kontrastując z różową zupą i zielonymi ziołami. 

Choć ugotowanie jaj wydaje się banalnie proste, warto zwrócić uwagę na kilka szczegółów, aby prezentowały się one nienagannie. 

-  Jaja najlepiej wyjąć z lodówki trochę wcześniej, aby miały temperaturę pokojową – radzi Tomasz Jokiel, ekspert marki Fermy Drobiu Jokiel. – Zalewamy je zimną wodą i ustawiamy palnik na taką moc, aby woda delikatnie się gotowała, ale nie bulgotała nadmiernie. Czas gotowania zależy przede wszystkim od wielkości jajka. Można przyjąć, że jaja w rozmiarze S gotujemy przez około 8 minut od chwili, gdy woda zacznie wrzeć, rozmiar M potrzebuje ok. 9 minut, a rozmiar L do 10 minut. Pamiętajmy, żeby jajek nie gotować zbyt długo, ponieważ wokół żółtka może pojawić się ciemna obwódka. Po ugotowaniu jaja schładzamy. Nie czekamy jednak z ich obieraniem do całkowitego wystudzenia, ponieważ zimne jajka gorzej się obierają.

PRZEPIS NA CHŁODNIK LITEWSKI Z JAJKIEM

Składniki:

4 jaja M lub L Fermy Drobiu Jokiel

500 ml bulionu warzywnego lub drobiowego

400 g kefiru

400 g śmietany 12%

2 pęczki botwinki

3 ogórki gruntowe

5 rzodkiewek

2 łyżki posiekanego szczypiorku

2 łyżki posiekanego koperku

2 łyżki soku z cytryny

sól, pieprz

 

Botwinkę myjemy, odkrajamy buraczki, obieramy i kroimy na plasterki. Łodygi i liście siekamy. Przygotowujemy bulion, a następnie wkładamy do niego pokrojone w plastry buraczki. Gotujemy ok. 10 minut, do miękkości. Dodajemy posiekane liście i gotujemy kolejne 5 min. Dodajemy sok z cytryny i zostawiamy do ostudzenia, a w tym czasie kroimy w kosteczkę ogórki oraz rzodkiewkę. Pokrojone warzywa posypujemy solą i odstawiamy na 10 min. Ostudzony wywar z botwinką łączymy z kefirem i śmietaną. Następnie dodajemy pokrojone, świeże warzywa oraz koperek i szczypiorek. Doprawiamy solą i pieprzem. Całość mieszamy i odstawiamy do lodówki. Chłodnik podajemy schłodzony, nie podgrzewamy. Przed podaniem gotujemy jaja na twardo, kroimy na pół i wkładamy do każdego talerza. Całość posypujemy świeżym koperkiem i szczypiorkiem. 

 

Smacznego! 

 

Fermy Drobiu Jokiel to rodzinna polska firma od ponad 30 lat zajmująca się profesjonalną produkcją jaj konsumpcyjnych, mająca swoją siedzibę we Wroniawach koło Wolsztyna w woj. wielkopolskim. Jakość jaj z Ferm Drobiu Jokiel jest zagwarantowana przez kompleksową kontrolę na wszystkich etapach produkcji. Cały proces od początku do końca przebiega wewnątrz firmy, począwszy od wyhodowania kur niosek, przez produkcję jaj, do ich pakowania i dystrybucji. Na Fermach Drobiu Jokiel każdego dnia 190 tys. kur znosi ponad 170 tys. jaj. Nioski karmione są pełnowartościowymi ziarnami zbóż i piją wodę z czystego, lokalnego ujęcia. Producent działa zgodnie ze standardami GMP (Good Manufacturing Practice). www.fdjokiel.pl


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

słabe opady deszczu

Temperatura: 6°C Miasto: Gryfice

Ciśnienie: 1012 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Komentarze
Autor komentarza: MongolianTreść komentarza: Kazdy ma swój sposób na jesienna chandrę. U mnie jest leżenie pod ciepłym kocem wool & cashmere, i czytanie ciekawej książki :)Data dodania komentarza: 27.11.2024, 13:53Źródło komentarza: Przytulny dom i jesienna aura – jak poczuć się lepiej kiedy za oknem zimno i wieje?Autor komentarza: KiniaTreść komentarza: Radzę sobie z upałami, dzięki klimatyzacji w mieszkaniu, zapasowi cisowianki i lodów :) Nie chce mi się gotować, robię sobie lekkie sałatki.Data dodania komentarza: 3.07.2024, 16:09Źródło komentarza: Jak radzić sobie w upały? PoradnikAutor komentarza: Elżbieta StepienTreść komentarza: Piękne słowa,Marzenko głowa do góry i do przodu ,jesteś dobrą mamą,zoną i silną osobowoscią,wierze że twój harakter mówi za siebie .Życzę powodzenia i dalszych sukcesowData dodania komentarza: 28.04.2024, 00:45Źródło komentarza: Marzena StępieńAutor komentarza: Elżbieta StepienTreść komentarza: Piękne słowa,Marzenko głowa do góry i do przodu ,jesteś dobrą mamą,zoną i silną osobowoscią,wierze że twój harakter mówi za siebie .Życzę powodzenia i dalszych sukcesowData dodania komentarza: 28.04.2024, 00:44Źródło komentarza: Marzena StępieńAutor komentarza: DiesTreść komentarza: Jak nazywa się dziewczyna z reklamy?Data dodania komentarza: 22.03.2024, 09:23Źródło komentarza: Witaj w Rossmannie – otwórz apkę, a coś dostaniesz! „Kupon za uśmiech"Autor komentarza: GośćTreść komentarza: Tyle, ile z tamtych czasów pamiętam, bo byłam wtedy dzieckiem, to kolejki po rozmaite rzeczy i nie tylko. Ludzie odstali swoje w kolejce, ale cieszyli się z tego, co mieli. Meblościanki, za którymi ludzie stali nawet dwa dni do dziś stoją w niejednym salonie i w przeciwieństwie do obecnych "zwykłych" i wcale nie tanich mebli były znacznie lepszej jakości. W centrach miast tętniło życie, bo właśnie tam kupowało się najpotrzebniejsze rzeczy. Teraz handel przeniósł się do galerii. Jaka była radość, gdy mama wypowiedziała magiczne zdanie - idziemy do miasta :-) Luksusowe wyroby były dostępne za dolary, marki i bony w PEWEXie, ale też dla nielicznych i w tzw. sklepach zagranicznych, gdzie ludzie sprzedawali wyroby z zachodu, a czasem także na ryneczkach. W tamtych czasach ludzie byli życzliwsi i pomagali sobie nawzajem, choć i dziś ma to miejsce, ale nie jest rzeczą tak oczywistą.Data dodania komentarza: 15.12.2023, 12:40Źródło komentarza: Dlaczego na wystawach montowano orła z kalesonów?
Reklama
test