Reklama

Przegląd komedii Stanisława Barei w Kinie Zamek

Z okazji, przypadających na 5 grudnia 2024 roku, 95. urodzin Stanisława Barei, Kino Zamek w Szczecinie zaprasza na przegląd czterech klasycznych komedii tego twórcy. Wszyscy znają te filmy doskonale, ale ile osób widziało te komedie na wielkim kinowym ekranie? Zapraszamy więc do oglądania, wspólnej zabawy i do cytowania słynnych tekstów z tych genialnych filmów.
Przegląd komedii Stanisława Barei w Kinie Zamek

Stanisław Bareja urodził się 5 grudnia 1929 roku w Warszawie, zmarł 14 czerwca 1987 roku w Essen. Ukończył Wydział Reżyserii w Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi w 1954 roku (dyplom w 1974). W latach 1955-1959 pracował jako asystent Antoniego Bohdziewicza i Jana Rybkowskiego, z którym także współpracował, tak samo jak z Tadeuszem Makarczyńskim, jako II reżyser. Jako reżyser debiutował w 1960 roku. Bareja był jednym z najbardziej kontrowersyjnych polskich reżyserów. Jak sam powiedział w wywiadzie dla "Kina" w 1967 roku: "Chyba w ogóle dlatego zostałem reżyserem, by móc robić komedie".

Jak pisze Culture.pl: Dwa pierwsze filmy Barei - "Mąż swojej żony" i "Żona dla Australijczyka" - to farsy zajmujące się problematyką sercowo-matrymonialną. Również trzeci film "Małżeństwo z rozsądku" obracał się wokół takiej tematyki, jednak już widzimy w nim szkic do portretu pewnych zjawisk społecznych. Jednak w latach siedemdziesiątych objawił się nowy Bareja. We współpracy z Jackiem Fedorowiczem zrealizował filmy: "Poszukiwany - Poszukiwana" i "Nie ma róży bez ognia", a ze Stanisławem Tymem: "Brunet wieczorową porą", "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz" i "Miś". Filmy te dziś uznawane są za klasyka polskiego kina i jeden z najważniejszych komedii w historii naszej kinematografii. JEST BAREJA WIECZNIE ŻYWY, bo choć wyśmiewał poprzedni ustrój, tak naprawdę śmiał się z nas i przecież śmieje się z naszego świata i dzisiaj. Absurdów nie ubywa, trafnie sportretowany człowiek przez Bareję, ma się i dziś bardzo dobrze.

Zapraszamy na przegląd nieśmiertelnych komedii Stanisława Barei, z najważniejszego okresu jego twórczości.

 

POSZUKIWANY POSZUKIWANA

5 grudnia (czwartek), godz. 19:00

komedia, Polska 1972 (83 min)

Reżyseria Stanisław Bareja

Obsada: Wojciech Pokora, Jolanta Bohdal, Mieczysław Czechowicz, Jerzy Dobrowolski

Stanisław Maria Rochowicz, fajtłapowaty historyk sztuki, zostaje niesłusznie posądzony o kradzież obrazu. Domniemanemu złodziejowi grozi 5 lat więzienia. Zdesperowany postanawia ukrywać się w przebraniu kobiety, dopóki nie namaluje kopii zrabowanego płótna. Pozbawiony środków do życia musi na jakiś czas podjąć pracę, rzecz jasna jako kobieta. Zatrudnia się w charakterze pomocy domowej. Nie ma jednak szczęścia do chlebodawców: pierwszy chce wykorzystać go, a raczej ją w celach erotycznych, drudzy mają rozwydrzone dziecko, trzeci pędzi w łazience bimber, a czwarty to dyrektor głupek, za którego nasz bohater pisze artykuły. W końcu obraz odnajduje się, ale panu Stanisławowi, zaprawionemu już w "gosposiowaniu", trudno zrezygnować z lukratywnego zajęcia i wrócić na cienką, muzealną posadkę.

Pokazowi filmu towarzyszyć będzie specjalne wprowadzenie przybliżające twórczość Stanisława Barei.

 

NIE MA RÓŻY BEZ OGNIA

6 grudnia (piątek), godz. 19:00

komedia, Polska 1974 (91 min)

Reżyseria Stanisław Bareja

Obsada: Jacek Fedorowicz, Mieczysław Czechowicz, Stanisława Celińska, Jerzy Dobrowolski

Janek często bierze godziny nadliczbowe w szkole, bowiem warunki w jakich mieszka z żoną Wandą nie zapewniają możliwości wypoczynku w domu. Ich maleńki pokoik jest jedynym mieszkaniem w starej willi: pozostałe pomieszczenia - zamienione na hałaśliwe biura - dzierżawi kilka instytucji. Pewnego dnia młodych małżonków odwiedza niejaki Malinowski, który kilka lat temu mieszkał w tym właśnie pokoiku i taki czuje do niego sentyment, że chce zań odstąpić swój przydział na nowe, dwupokojowe mieszkanie. Propozycja jest tak zaskakująca, że początkowo przyjmują ją z niedowierzaniem, w końcu jednak dochodzi do zamiany. W czasie przeprowadzki okazuje się, że mają już sublokatora. Jest nim Jerzy, pierwszy mąż Wandy, który mimo przeprowadzonego rozwodu ma równe prawa do mieszkania, pozostał bowiem u niej zameldowany. Jedyną szansą na wyeksmitowanie intruza - jak poinformował Janka urzędnik administracji - mogą być skargi lokatorów na hałaśliwe lub niemoralne prowadzenie się Jerzego.

 

CO MI ZROBISZ JAK MNIE ZŁAPIESZ

7 grudnia (sobota), godz. 19:00

komedia, Polska 1978 (99 min)

Reżyseria Stanisław Bareja

Obsada: Krzysztof Kowalewski, Bronisław Pawlik, Stanisław Tym

Dyrektor dużego przedsiębiorstwa, Krzakoski, czując się zagrożony na stanowisku, organizuje konferencję dla dziennikarzy, połączoną z bankietem, na której bezskutecznie usiłuje przekonać zgromadzonych gości o swych sukcesach i dynamicznym rozwoju zakładu. Kiedy w opustoszałej sali medytuje nad przyszłością, pojawia się dziewczyna w ciąży z wiadomością, że to on jest ojcem mającego się narodzić dziecka. Krzakoski z trudem przypomina sobie okoliczności znajomości nawiązanej na raucie w ambasadzie polskiej w Paryżu.

 

MIŚ

8 grudnia (niedziela), godz. 19:00

komedia, Polska 1980 (111 min)

Reżyseria Stanisław Bareja

Obsada: Stanisław Tym, Barbara Burska, Christine Paul-Podlasky, Krzysztof Kowalewski

Prezes klubu sportowego "Tęcza", Ryszard Ochódzki zwany Misiem, ma wyjechać do Londynu. Zostaje jednak zatrzymany, bo z jego paszportu wyrwano kilka kartek. Ochódzki podejrzewa żonę Irenę, która chciała uniemożliwić, a przynajmniej opóźnić jego wyjazd i dotrzeć do Londynu przed nim. Małżonkowie założyli bowiem przed laty konto w jednym z londyńskich banków. Odejście Ireny zmusiło ich do podzielenia posiadanych dóbr. Pieniędzmi zdeponowanymi za granicą żadne z nich nie chce się jednak dzielić z drugą stroną. Całą sumę zagarnie więc ten, kto pierwszy dotrze nad Tamizę. Ochódzki nie poddaje się jednak łatwo i usiłuje wszelkimi sposobami udaremnić plan małżonki, a jednocześnie zdobyć dla siebie inny paszport.

 

Bilety: 18 zł (ulgowy 16 zł). Szczegóły oraz bilety znajdują się na stronie: https://zamek.szczecin.pl/wydarzenie/kino/95-ha-ha-bareja-film-festiwal-czyli-przeglad-komedii-stanislawa-barei . Link do wydarzenia: https://fb.me/e/7HA9n77Yz

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

zachmurzenie duże

Temperatura: 5°C Miasto: Gryfice

Ciśnienie: 1023 hPa
Wiatr: 8 km/h

Reklama
Komentarze
Autor komentarza: MongolianTreść komentarza: Kazdy ma swój sposób na jesienna chandrę. U mnie jest leżenie pod ciepłym kocem wool & cashmere, i czytanie ciekawej książki :)Data dodania komentarza: 27.11.2024, 13:53Źródło komentarza: Przytulny dom i jesienna aura – jak poczuć się lepiej kiedy za oknem zimno i wieje?Autor komentarza: KiniaTreść komentarza: Radzę sobie z upałami, dzięki klimatyzacji w mieszkaniu, zapasowi cisowianki i lodów :) Nie chce mi się gotować, robię sobie lekkie sałatki.Data dodania komentarza: 3.07.2024, 16:09Źródło komentarza: Jak radzić sobie w upały? PoradnikAutor komentarza: Elżbieta StepienTreść komentarza: Piękne słowa,Marzenko głowa do góry i do przodu ,jesteś dobrą mamą,zoną i silną osobowoscią,wierze że twój harakter mówi za siebie .Życzę powodzenia i dalszych sukcesowData dodania komentarza: 28.04.2024, 00:45Źródło komentarza: Marzena StępieńAutor komentarza: Elżbieta StepienTreść komentarza: Piękne słowa,Marzenko głowa do góry i do przodu ,jesteś dobrą mamą,zoną i silną osobowoscią,wierze że twój harakter mówi za siebie .Życzę powodzenia i dalszych sukcesowData dodania komentarza: 28.04.2024, 00:44Źródło komentarza: Marzena StępieńAutor komentarza: DiesTreść komentarza: Jak nazywa się dziewczyna z reklamy?Data dodania komentarza: 22.03.2024, 09:23Źródło komentarza: Witaj w Rossmannie – otwórz apkę, a coś dostaniesz! „Kupon za uśmiech"Autor komentarza: GośćTreść komentarza: Tyle, ile z tamtych czasów pamiętam, bo byłam wtedy dzieckiem, to kolejki po rozmaite rzeczy i nie tylko. Ludzie odstali swoje w kolejce, ale cieszyli się z tego, co mieli. Meblościanki, za którymi ludzie stali nawet dwa dni do dziś stoją w niejednym salonie i w przeciwieństwie do obecnych "zwykłych" i wcale nie tanich mebli były znacznie lepszej jakości. W centrach miast tętniło życie, bo właśnie tam kupowało się najpotrzebniejsze rzeczy. Teraz handel przeniósł się do galerii. Jaka była radość, gdy mama wypowiedziała magiczne zdanie - idziemy do miasta :-) Luksusowe wyroby były dostępne za dolary, marki i bony w PEWEXie, ale też dla nielicznych i w tzw. sklepach zagranicznych, gdzie ludzie sprzedawali wyroby z zachodu, a czasem także na ryneczkach. W tamtych czasach ludzie byli życzliwsi i pomagali sobie nawzajem, choć i dziś ma to miejsce, ale nie jest rzeczą tak oczywistą.Data dodania komentarza: 15.12.2023, 12:40Źródło komentarza: Dlaczego na wystawach montowano orła z kalesonów?
Reklama
test