Reklama

W Chabrowym Polu „Śnieg nie jest biały”

„Śnieg nie jest biały” – to temat prac kolejnej wystawy w specyficznej ale bardzo interesującej galerii jaką od pewnego czasu jest niezwykła kwiaciarnia przy ul. Niepodległości w Gryficach.
W Chabrowym Polu „Śnieg nie jest biały”

To kolejna wystawa prac członków Akademii plastycznej „ART.” Moniki Artiuch. Tym razem tematem przewodnim Zima i artystyczne wyzwanie „Śnieg nie jest biały”. Jak widać na prezentowanych pracach, panie pięknie pokazały, że rzeczywiście śnieg nie jest biały.

Właścicielka „Chabrowego Pola” Magdalena Karniejew zdradziła naszej redakcji, że od dłuższego czasu współpracuje z akademią Moniki Artiuch a od pewnego czasu sama została jej uczestniczką – zapragnęłam też zacząć malować tak pięknie jak dziewczyny. Nieskromnie mówiąc na tej wystawie jest także moja praca.

Wystawa będzie dostępna do połowy marca a z nadejściem wiosny planujemy kolejną wystawę  tym razem o tematyce wiosennej. Nie mogę na razie zdradzić jej tytułu ale dziewczyny już malują obrazy i nie będą to takie oczywiste widoki jak np. wiosenne kwiatki – będzie to coś nowego i ciekawego – na pewno warto przyjść i zobaczyć.

Korzystając z okazji chciałabym polecić osobom w każdym wieku zajęcia plastyczne w Akademii Moniki Artiuch. Zarówno dla dzieci jak i dorosłych, są świetnie rozwijające i też jest to cudowne spędzenie czasu – można znaleźć nowe hobby, tworzyć coś samemu różnych ciekawych i nowych rzeczy.

W Chabrowym Polu mamy też propozycję w postaci zajęć ceramicznych. Dwa razy w tygodniu odbywają się warsztaty ceramiczne, a także dla zainteresowanych warsztaty florystyczne.

Wszelka sztuka mile widziana.

Z pełną odpowiedzialnością zapraszamy do Chabrowego Pola, nawet jeśli nie potrzebujesz akurat bukietu kwiatów to chociaż po artystyczne wrażenia.

 

Fot: Jan Major


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

zachmurzenie duże

Temperatura: 3°C Miasto: Gryfice

Ciśnienie: 1000 hPa
Wiatr: 7 km/h

Reklama
Komentarze
Autor komentarza: MongolianTreść komentarza: Kazdy ma swój sposób na jesienna chandrę. U mnie jest leżenie pod ciepłym kocem wool & cashmere, i czytanie ciekawej książki :)Data dodania komentarza: 27.11.2024, 13:53Źródło komentarza: Przytulny dom i jesienna aura – jak poczuć się lepiej kiedy za oknem zimno i wieje?Autor komentarza: KiniaTreść komentarza: Radzę sobie z upałami, dzięki klimatyzacji w mieszkaniu, zapasowi cisowianki i lodów :) Nie chce mi się gotować, robię sobie lekkie sałatki.Data dodania komentarza: 3.07.2024, 16:09Źródło komentarza: Jak radzić sobie w upały? PoradnikAutor komentarza: Elżbieta StepienTreść komentarza: Piękne słowa,Marzenko głowa do góry i do przodu ,jesteś dobrą mamą,zoną i silną osobowoscią,wierze że twój harakter mówi za siebie .Życzę powodzenia i dalszych sukcesowData dodania komentarza: 28.04.2024, 00:45Źródło komentarza: Marzena StępieńAutor komentarza: Elżbieta StepienTreść komentarza: Piękne słowa,Marzenko głowa do góry i do przodu ,jesteś dobrą mamą,zoną i silną osobowoscią,wierze że twój harakter mówi za siebie .Życzę powodzenia i dalszych sukcesowData dodania komentarza: 28.04.2024, 00:44Źródło komentarza: Marzena StępieńAutor komentarza: DiesTreść komentarza: Jak nazywa się dziewczyna z reklamy?Data dodania komentarza: 22.03.2024, 09:23Źródło komentarza: Witaj w Rossmannie – otwórz apkę, a coś dostaniesz! „Kupon za uśmiech"Autor komentarza: GośćTreść komentarza: Tyle, ile z tamtych czasów pamiętam, bo byłam wtedy dzieckiem, to kolejki po rozmaite rzeczy i nie tylko. Ludzie odstali swoje w kolejce, ale cieszyli się z tego, co mieli. Meblościanki, za którymi ludzie stali nawet dwa dni do dziś stoją w niejednym salonie i w przeciwieństwie do obecnych "zwykłych" i wcale nie tanich mebli były znacznie lepszej jakości. W centrach miast tętniło życie, bo właśnie tam kupowało się najpotrzebniejsze rzeczy. Teraz handel przeniósł się do galerii. Jaka była radość, gdy mama wypowiedziała magiczne zdanie - idziemy do miasta :-) Luksusowe wyroby były dostępne za dolary, marki i bony w PEWEXie, ale też dla nielicznych i w tzw. sklepach zagranicznych, gdzie ludzie sprzedawali wyroby z zachodu, a czasem także na ryneczkach. W tamtych czasach ludzie byli życzliwsi i pomagali sobie nawzajem, choć i dziś ma to miejsce, ale nie jest rzeczą tak oczywistą.Data dodania komentarza: 15.12.2023, 12:40Źródło komentarza: Dlaczego na wystawach montowano orła z kalesonów?
Reklama
test