Wyjątkowy urok i wiele możliwości
Malownicza sceneria, magiczna atmosfera, mniejsze koszty – zarówno jeśli chodzi o wynajem obiektów, jak i usługi dodatkowe – a także większa dostępność sal, to tylko niektóre argumenty przemawiające za organizację wesela w okresie zimowych. – Ta pora roku daje też spore pole manewru, jeśli chodzi o niestandardowe stroje, zarówno pary młodej, jak i gości, a także dekoracje. Styl glamour, rustykalny czy boho – wszystkie można z powodzeniem dostosować do zimowego klimatu. Kryształy, świece i lampiony, złote lub srebrne dodatki, świetlne girlandy i inne elementy, które zbudują magiczny nastrój – wybór jest szeroki. Szczególny urok mają mroźne wesela w górskim otoczeniu. Grunt, by odpowiednio wykorzystać potencjał zimowego klimatu. – podpowiada Joanna Hoc-Kopiej, ekspert Dworu Korona Karkonoszy, miejsca, które specjalizuje się między innymi w kompleksowej organizacji wesel.
Zimowe atrakcje w plenerze
Jeśli zdecydowaliście się na wesele w zimie i szukacie urozmaicenia przyjęcia lub musicie na prędce pomyśleć o jakiejś – nieplanowanej wcześniej, ciekawej aktywności, w pierwszej kolejności możecie rozważyć zorganizowanie ogniska. Sprawdźcie, czy obiekt, w którym odbędzie się wasze przyjęcie, jest w stanie zapewnić taką atrakcję. Wspólny czas przy ognisku zapewni wyjątkowy klimat i integrację. Nic nie stoi na przeszkodzie, by przy okazji upiec kiełbaski lub pianki.
Inną ciekawą propozycją jest spektakularne fire show lub pokaz sztucznych ogni. Firmy specjalizujące się w tego typu atrakcjach oprócz tradycyjnych form oferują też bardziej oryginalne, jak pirotechniczne serca czy napisy. Pamiętajmy jednak, by były to wykwalifikowane osoby, gwarantujące bezpieczeństwo. Wyjątkowy nastrój w zimie mogą zapewnić też lampiony wypuszczane do nieba. Zamiast tradycyjnych poprawin warto postawić na jakąś oryginalną aktywność. Sprawdzą się kulig z pochodniami w górskiej scenerii, zimowy spacer, lodowisko lub wspólne szaleństwo na stoku.
Ciepło, smacznie, radośnie
Jakie atrakcje można zrealizować na sali weselnej? Zacznijmy od kwestii kulinarnych. Zapewne w waszym menu ślubnym znalazły się typowe dla tej pory roku sycące, rozgrzewające dania. Może warto pomyśleć o dodatkowej smacznej, pachnącej i budującej klimat atrakcji? Gościom zapewne przypadnie do gustu stacja z gorącymi napojami, takimi jak grzane wino, gorąca czekolada, herbata z rumem. Najlepiej, jeśli samodzielnie będą mogli wybierać typowo zimowe, pięknie przygotowane i pachnące dodatki, jak cynamon, goździki, imbir, pomarańcza czy bita śmietana. Idealnym uzupełnieniem takiej strefy będą pierniczki, ciasteczka korzenne, szarlotka, miodowniki czy orzechowce.
Obok warto przygotować specjalną strefę relaksu, w której będzie można spożyć te przysmaki. Takie wydzielone miejsca odpoczynku zdecydowanie wpisują się w aktualne trendy, a w okresie zimowym mogą nabrać szczególnego charakteru. Nie wymagają szczególnie dużego nakładu pracy, więc przy odpowiednich ustaleniach z właścicielem obiektu można je zorganizować nawet na ostatnią chwilę.
Zimowe wesele to też okazja do podarowania gościom innych niż standardowe prezenty-podziękowania. Sprawdzą się tu pięknie udekorowane słoiczki z domowymi konfiturami, naturalne miody czy spersonalizowane wypieki korzenne.
Warto pomyśleć o fotobudce z typowo zimowymi akcesoriami i sztucznym śniegiem. Na twoim weselu będzie spore grono dzieci? Zamiast tradycyjnych zabaw z animatorami postaw na ciekawe warsztaty dla najmłodszych i ich rodziców. W zależności od miesiąca, w jakim odbywa się przyjęcie, może to być – okołoświątecznie – ozdabianie pierniczków i wykonywanie ozdób choinkowych albo też – w styczniu lub lutym – kreatywna praca nad maskami w stylu weneckim.
Na zimowym weselu oczywiście sprawdzą się też uniwersalne atrakcje. Możliwości jest sporo: pokaz barmański, gry integracyjne, zimne ognie, iluzjonista czy warsztaty taneczne. Pamiętajmy jednak, by nie przesadzać i nie mnożyć tych opcji. Dwie, maksymalnie trzy, ale przemyślane, ciekawe i odpowiednio dopasowane propozycje wystarczą, by zapewnić gościom wyjątkowe wspomnienia – podsumowuje Joanna Hoc-Kopiej. Dwór Korona Karkonoszy.
Napisz komentarz
Komentarze