Te 600 komputerów to była odpowiedź na zgłoszenia mieszkańców, do których – zgodnie z intencją programu – mogły trafić.
Jak mówi burmistrz Robert Czapla wkrótce okazało się, że przy tak dużym zamówieniu komputery udało się kupić sporo taniej niż wynosiły cenowe szacunki. Niewydane pieniądze należałoby zwrócić do skarbu państwa, no ale jak na ukierunkowanego na interes mieszkańców włodarza przystało burmistrz wystąpił o zgodę na zakup kolejnej partii komputerów. W pierwszym rozdaniu, jak to często bywa, nie wszyscy zainteresowani zdążyli wystąpić z wnioskami. Starania przyniosły efekt i w drugiej, letniej turze najmłodszym mieszkańcom gminy wraz ze swoimi współpracownikami z ratusza burmistrz przekazał kolejnych 300 laptopów, z czego ponad sto do odbiorców trafiło we wtorkowym wydaniu trafiło do właściwych rąk na placu Wolności. Mimo, że kolejka była spora, to wracali oni do domu zadowoleni i z nowym sprzętem.
To, że nie rozdano wszystkich komputerów w jednym dniu wynikało tylko z przyczyn organizacyjnych. Jako, że aby otrzymać ten sprzęt trzeba było wypełnić określone wymagania. Aby wręczyć odbiorcy jego sprzęt pracownicy urzędu musieli odbiorcę zweryfikować a to zawsze trochę trwa. Rozsądnym rozwiązaniem było podzielenie tego na kolejne tury. Wtorkowe spotkanie na Placu Wolności było już ostatnim takim zbiorowym rozdaniem. Jeżeli znajdą się jakieś osoby którym dotąd nie udało się odebrać swojego sprzętu będą mogli to zrobić już indywidualnie w Ratuszu.
Napisz komentarz
Komentarze