O ciężkim losie pani Józefy z Wyszomierza burmistrz Robert Czapla dowiedział się 14 lutego z facebookowego wpisu na którym jedna z użytkowniczek zdecydowała się zwrócić uwagę burmistrza na trudną sytuację pani Józefy. Reakcja była natychmiastowa, już następnego dnia zaangażował się on w akcję pomocy. Lokal był zdekapitalizowany, bez prądu, wody i kanalizacji. Prace remontowe trwały ponad półtora miesiąca. Zaczęło się od gruntownego wysprzątania wnętrz oraz podwórza. Udrożniono kominy, ekipa remontowa wzmocniła tynki, uzupełniono ubytki w ścianach oraz pomalowano całe mieszkanie. Następnie wykonano prace doprowadzające wodę bezpośrednio do mieszkania, dobudowano pomieszczenie z podłączoną do kanalizacji toaletą. Naprawiono też całą instalację elektryczną.
Warto w tym miejscu wspomnieć, że dzięki zaangażowaniu burmistrza, instytucji gminnych oraz osób prywatnych była możliwa szybka i skuteczna pomoc oraz wsparcie dla pani Józefy. Burmistrz o sytuacji pani Józefy dowiedział się z facebooka i poprzez facebooka też popłynęła realna pomoc, ktoś przekazał jakiś mebel, ktoś zobowiązał się wykonać jakieś prace. Sąsiedzi i inne osoby dostarczały węgiel na opał i podejmowały starania w pozyskaniu nowego pieca do ogrzewania domu, mebli i wyposażenia mieszkania. Od pierwszych dni pierwsza pomoc popłynęła też ze strony pastora Kościoła Ewangelicznych Chrześcijan Cezarego Komisarza.
Jak nam przekazała kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej Dorota Maślana - pani Józefa otrzymała od burmistrza wsparcie finansowe w miesiącach luty, marzec, kwiecień na pokrycie zadłużenia za wodę oraz na zakup niezbędnych leków a także ma zapewnione usługi opiekuńcze.
- Dziękuję panu burmistrzowi i wszystkim osobom, które mi pomogły. To jest jakby nowe życie, które mi podarowano. – zwierzyła się p. Józefa.
Napisz komentarz
Komentarze