Reklama

Polacy kochają Święta tak samo jak je nienawidzą. Czas na nowe podejście

Święta Bożego Narodzenia to czas radości, ciepła rodzinnego, świątecznych tradycji i… niestety stresu oraz traum. Z każdym rokiem coraz więcej osób boryka się z mentalnym ciężarem przygotowań, tradycji i oczekiwań, które spadają na nas w tym szczególnym czasie. Źródłem napięć, frustracji, a nawet traumy są zarówno przygotowania, kupowanie prezentów jak i spotkania rodzinne. Nowe podejście do Świąt może zminimalizować stres i pozwolić czuć się dobrze ze sobą i bliskimi. Nie róbmy nic na siłę.
Polacy kochają Święta tak samo jak je nienawidzą. Czas na nowe podejście

Z badania Grupy INCO „Świąteczne postawy Polaków” wynika, że wśród osób zapytanych o to, czego najbardziej nie lubią w związku ze Świętami Bożego Narodzenia i Nowym Rokiem, niemal połowa wskazała na tłumy w sklepach, co czwarty na świąteczne porządki, a co ósmy na kupowanie prezentów. To tylko wierzchołek tej „choinki”, bo lista źródeł frustracji Polaków, które często powodują stres, a czasami przechodzą w traumy, jest zdecydowanie dłuższa.

Świąteczne traumy: od przygotowań po Wigilię

Przygotowania pod presją

Porządki, dekorowanie domu, planowanie menu, robienie zakupów – to wszystko potrafi przytłoczyć. W polskim społeczeństwie wciąż panuje silna presja, aby Święta były perfekcyjne: stół zastawiony, choinka oświetlona, a każda potrawa na wigilijnym stole przygotowana zgodnie z tradycją. Porządkowanie domów, które często jest traktowane jak rytuał, staje się wyścigiem z czasem. Nie ma miejsca na odpoczynek, w zamian za to pojawia się lęk o to, czy nie zapomnieliśmy o czymś, co mogłoby zrujnować magiczną atmosferę.

Finansowy i emocjonalny ciężar prezentów

Ogromny stres związany z doborem odpowiednich podarunków, próbując sprostać wymaganiom obdarowywanych towarzyszy większości z nas. To także problem finansowy: Święta często wiążą się z dużymi wydatkami, na które nie każdy może sobie pozwolić, co potęguje poczucie winy, jeśli nie uda się zakupić wymarzonego prezentu. Dodatkowo, może pojawić się pytanie: „Czy naprawdę dobrze znam tę osobę?” – co prowadzi do frustracji i poczucia, że nie spełnia się oczekiwań.

Świąteczny stół nakryty konfliktami i napięciem

Obowiązek spędzenia czasu z całą rodziną, tym bardziej jeśli relacje w niej nie układają się najlepiej, potrafi wywołać lęk, niepokój, a czasami przywrócić dawne, nierozwiązane konflikty. Świąteczny stół staje się miejscem nie tylko dla wspólnego dzielenia się opłatkiem, ale niewygodnych rozmów o polityce, przeszłości czy nieudanych wyborach życiowych. Dla osób, które przeżywają traumy związane z relacjami rodzinnymi (np. z powodu rozwodów, utraty bliskiej osoby czy przemocy domowej), świąteczna atmosfera może stać się nie do zniesienia.

Bolesne wspomnienia

Dla osób, które utraciły bliskich lub które z różnych powodów spędzają Święta samotnie, czas Bożego Narodzenia jest szczególnie bolesny. Wspomnienia o tych, którzy już odeszli, a także świadomość, że nie ma się kogoś bliskiego obok, może wywołać głęboki smutek i poczucie osamotnienia. Nie pomagają sztucznie wytworzone w mediach obrazy idealnych, wesołych Świąt, które tylko pogłębiają poczucie wyobcowania.

Nowe podejście do Świąt, czyli jak radzić sobie z traumami świątecznymi

Pomimo wyzwań związanych z okresem świątecznym, istnieją sposoby, by zminimalizować stres i odzyskać kontrolę nad tym czasem.  Sugeruję kilka strategii, które mogą pomóc zmienić podejście do Świąt.

Ograniczenie perfekcjonizmu

Zamiast dążyć do stworzenia idealnego obrazu Świąt, warto zaakceptować, że perfekcja nie jest celem. Warto rozmawiać z bliskimi o swoich oczekiwaniach i potrzebach i postarać się je realistycznie dopasować do możliwości. Mniej znaczy więcej. Zamiast kilku dni intensywnych przygotowań można zdecydować się na bardziej kameralne, mniej stresujące Święta, które skupiają się na bliskiej obecności, a nie na perfekcyjnie udekorowanej przestrzeni.

Antidotum na tradycyjne obchody

Coraz więcej osób decyduje się na wyjazdy w góry, nad morze lub za granicę, by uniknąć przymusowych spotkań rodzinnych, które bywają źródłem stresu. Takie wyjazdy, w których chodzi o odpoczynek, spędzenie czasu w spokoju i intymnym gronie, mogą stać się alternatywą dla tradycyjnych obchodów. Nawet krótkie, wesołe spotkanie w gronie najbliższych przyjaciół czy rodziny może być wspaniałym antidotum na chaos związany z obowiązkami świątecznymi.

Małe gesty 

Zamiast szukać drogich, idealnych prezentów, warto postawić na drobne, osobiste gesty. Ręcznie wykonany prezent, wspólnie spędzony czas czy po prostu szczere słowa wdzięczności mogą okazać się najpiękniejszymi darami. Przekonanie, że miłość i troska liczą się bardziej niż materialne rzeczy, może znacząco obniżyć poziom stresu związanego z zakupami.

Warto rozmawiać

Jeśli Święta kojarzą się z trudnymi wspomnieniami, warto poszukać wsparcia – czy to w bliskich osobach, czy też u terapeuty. Warto przełamać tabu i rozmawiać o swoich emocjach związanych z tym okresem. Czasami otwarta rozmowa może przynieść ulgę i pomóc znaleźć nową perspektywę na te szczególne dni.

Święta Bożego Narodzenia nie muszą być związane z traumą i stresem. To czas, który możemy dostosować do naszych potrzeb i ograniczeń. Bywa, że jedynym „prezentem”, jakiego naprawdę potrzebujemy, jest akceptacja siebie, zgoda na niedoskonałość i przestrzeń na relaks. To od nas zależy, jak je przeżyjemy – w natłoku zadań, czy w ciszy z najbliższymi. Ważne, by z tej okazji czerpać to, co najlepsze, zamiast dać się porwać presji i oczekiwaniom.

Sylwia M. Bartczak, psycholog enel-med

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

zachmurzenie duże

Temperatura: 5°C Miasto: Gryfice

Ciśnienie: 1023 hPa
Wiatr: 8 km/h

Reklama
Komentarze
Autor komentarza: MongolianTreść komentarza: Kazdy ma swój sposób na jesienna chandrę. U mnie jest leżenie pod ciepłym kocem wool & cashmere, i czytanie ciekawej książki :)Data dodania komentarza: 27.11.2024, 13:53Źródło komentarza: Przytulny dom i jesienna aura – jak poczuć się lepiej kiedy za oknem zimno i wieje?Autor komentarza: KiniaTreść komentarza: Radzę sobie z upałami, dzięki klimatyzacji w mieszkaniu, zapasowi cisowianki i lodów :) Nie chce mi się gotować, robię sobie lekkie sałatki.Data dodania komentarza: 3.07.2024, 16:09Źródło komentarza: Jak radzić sobie w upały? PoradnikAutor komentarza: Elżbieta StepienTreść komentarza: Piękne słowa,Marzenko głowa do góry i do przodu ,jesteś dobrą mamą,zoną i silną osobowoscią,wierze że twój harakter mówi za siebie .Życzę powodzenia i dalszych sukcesowData dodania komentarza: 28.04.2024, 00:45Źródło komentarza: Marzena StępieńAutor komentarza: Elżbieta StepienTreść komentarza: Piękne słowa,Marzenko głowa do góry i do przodu ,jesteś dobrą mamą,zoną i silną osobowoscią,wierze że twój harakter mówi za siebie .Życzę powodzenia i dalszych sukcesowData dodania komentarza: 28.04.2024, 00:44Źródło komentarza: Marzena StępieńAutor komentarza: DiesTreść komentarza: Jak nazywa się dziewczyna z reklamy?Data dodania komentarza: 22.03.2024, 09:23Źródło komentarza: Witaj w Rossmannie – otwórz apkę, a coś dostaniesz! „Kupon za uśmiech"Autor komentarza: GośćTreść komentarza: Tyle, ile z tamtych czasów pamiętam, bo byłam wtedy dzieckiem, to kolejki po rozmaite rzeczy i nie tylko. Ludzie odstali swoje w kolejce, ale cieszyli się z tego, co mieli. Meblościanki, za którymi ludzie stali nawet dwa dni do dziś stoją w niejednym salonie i w przeciwieństwie do obecnych "zwykłych" i wcale nie tanich mebli były znacznie lepszej jakości. W centrach miast tętniło życie, bo właśnie tam kupowało się najpotrzebniejsze rzeczy. Teraz handel przeniósł się do galerii. Jaka była radość, gdy mama wypowiedziała magiczne zdanie - idziemy do miasta :-) Luksusowe wyroby były dostępne za dolary, marki i bony w PEWEXie, ale też dla nielicznych i w tzw. sklepach zagranicznych, gdzie ludzie sprzedawali wyroby z zachodu, a czasem także na ryneczkach. W tamtych czasach ludzie byli życzliwsi i pomagali sobie nawzajem, choć i dziś ma to miejsce, ale nie jest rzeczą tak oczywistą.Data dodania komentarza: 15.12.2023, 12:40Źródło komentarza: Dlaczego na wystawach montowano orła z kalesonów?
Reklama
test