Reklama

Leczenie po wypadkach w rolnictwie - bez kolejek do lekarza oraz z wyższym odszkodowaniem, dzięki szczegółowej diagnozie

Tylko w 2018 r. do KRUS wpłynęło 15 tys. zgłoszeń wypadków w trakcie prac rolniczych. W związku ze zbliżającym się okresem wiosennym, gdy następuje wzmożenie aktywności w rolnictwie, Instytut Medycyny Interwencyjnej wprowadził program leczenia poszkodowanych m.in. w wypadkach podczas pracy w gospodarstwach. Dzięki dokładnej diagnostyce możliwy jest nie tylko szybszy powrót do zdrowia, ale też wyższe odszkodowanie.
Leczenie po wypadkach w rolnictwie - bez kolejek do lekarza oraz z wyższym odszkodowaniem, dzięki szczegółowej diagnozie

Lekarze podkreślają, że w leczeniu powypadkowym najważniejszy jest czas oraz dostępność najnowocześniejszych metod. Utrata, nawet niewielkiej i krótkotrwałej zdolności do pracy, może być dla rolnika lub członka jego rodziny, poważnym kłopotem. Stąd tak ważny jest jak najszybszy powrót do zdrowia z możliwością ominięcia kolejek i długich terminów w sieci ośrodków NFZ. Rozwiązaniem tego problemu są programy leczenia opracowywane przez Instytut Medycyny Interwencyjnej.

Nie każdy rolnik jest świadomy tego jak powinien zadziałać w razie wypadku i zdaje się na NFZ. System opieki publicznej najczęściej ogranicza się do podstawowej pomocy, natomiast dużo gorzej sprawdza się w trakcie odzyskiwania pełnej, lub możliwie pełnej sprawności po wypadku. Dalsze leczenie i rehabilitacja to formalna droga przez mękę oraz dalekie terminy wizyt i zabiegów. W efekcie poszkodowany, w wyniku długotrwałych kolejek i niepełnej diagnostyki, zaniedbuje własne zdrowie. W  wyniku niewiedzy i braku czasu traci szansę na dostępne z punktu widzenia medycyny wyleczenie.

Niestety system państwowy nie jest wystarczająco wydolny, by leczenie osoby poszkodowanej przebiegało jak sprawnie – nie da się po prostu uniknąć kolejek nie wspominając o dostępności do najnowszych urządzeń i metod. Pacjenci są często pozostawieni sami sobie, bez wiedzy do jakich specjalistów dalej się udać a uzyskiwanie kolejnych skierowań jest dla nich przerażające. Stąd idea współdziałania naszej kancelarii i Instytutu Medycyny Interwencyjnej. Na podstawie pełnej, fachowej dokumentacji medycznej jesteśmy w stanie uzyskać o wiele wyższe odszkodowania, a dodatkowo pacjenci otrzymują jak najszerszą diagnostykę, leczenie i rehabilitację u najlepszych specjalistów.powiedział Jacek Wrzosek, zarządzający Kancelarią Prawniczo-Brokerską Adversum i współzałożyciel Instytutu Medycyny Interwencyjnej.

Co więcej, w przypadku gdy osobie poszkodowanej przysługuje odszkodowanie z obowiązkowego OC rolnika (np. gdy poszkodowana jest osoba pomagająca na gospodarstwie, w tym również członek rodziny) leczenie koordynowane przez specjalistów Instytutu może być bezpłatne.

Proces opieki nad pacjentem Instytutu rozpoczyna się od kompleksowej oceny przypadku, zarówno medycznej jak i prawnej. Jeżeli istnieje prawdopodobieństwo uzyskania odszkodowania z polisy rolnika,  osoba poszkodowana w trybie natychmiastowym, bez angażowania własnych środków jest poddawana specjalistycznej diagnostyce i leczeniu.
W innym razie Instytut umożliwia poszkodowanemu skoordynowany plan leczenia na jego koszt.

Sprawne leczenie poszkodowanych wymaga dostępu do najnowocześniejszej medycyny i rehabilitacji. Jak najszybciej doprowadzamy do kompleksowej diagnostyki medycznej. Kolejnym krokiem, jest opracowanie i realizacja programu leczenia naszego pacjenta. Ostatnim, ale jakże ważnym i często zaniedbywanym etapem jest ocena stanu zdrowia po przeprowadzonym leczeniu i ew. dalsze zalecenia. Dzięki nam pacjenci mogą odzyskać sprawność, jeśli nie pełną, to na pewno większą niż przy powolnej i wyrywkowej rehabilitacji. W przypadku osób pracujących w rolnictwie jest to niezwykle ważne. –  powiedział dr Robert Śmigielski, współzałożyciel Instytutu.

Obejmujący swoim działaniem teren całego kraju, Instytut Medycyny Interwencyjnej przygotował profesjonalne zaplecze programu leczenia i współpracuje z czołowymi placówkami medycznymi: Medicover, Centrum Medyczne Damiana oraz z Grupą BPS Uzdrowiska Polskie (Uzdrowisko Konstancin-Zdrój, Zakład Leczniczy "Uzdrowisko Nałęczów" oraz Uzdrowisko Kamień Pomorski).

Więcej informacji na temat Instytutu Medycyny Interwencyjnej znajduje się na stronie www.inmedin.pl, tel. 669 922 077.

 

 

Instytut Medycyny Interwencyjnej (IMI) założony przez Jacka Wrzoska, właściciela Kancelarii Prawniczo-Brokerską ADVERSUM i wspierany przez światowej klasy specjalistę - ortopedę, dr. Roberta Śmigielskiego, wprowadził na rynek nowatorski program pomocy odzyskiwania zdrowia dla ofiar wypadków m.in. w rolnictwie. Polega on na opracowywaniu indywidualnych planów leczenia osób poszkodowanych, w wybranych przypadkach nawet finansowanych z polis sprawców, za pośrednictwem najlepszych placówek i wysokospecjalistycznej medycyny.

Medycyna Interwencyjna to określenie odnoszące się do filozofii działania IMI, opierającej się na indywidualnym i natychmiastowym opracowaniu jak najszerszej diagnostyki oraz na jej bazie programu leczenia dla osób poszkodowanych w wypadkach, realizowanego z polis sprawców.

Dr Robert Śmigielski – od blisko 20 lat pracuje wraz ze swoim zespołem na rzecz rozwoju ortopedii, zarówno w Polsce jak i na arenie międzynarodowej. Jest twórcą największej placówki specjalistycznej w kraju. Dr Śmigielski od lat pomaga swoim pacjentom poprawiając jakość leczenia poprzez stosowanie nowatorskich terapii. Ma w swoim dorobku naukowo-medycznym wiele przełomowych odkryć. Jako jeden z pierwszych na świecie zaczął skutecznie stosować komórki macierzyste w terapiach regeneracyjnych w ortopedii.

Jacek Wrzosek – założyciel  Kancelarii Prawniczo-Brokerskiej ADVERSUM, działający już od 16 lat na polu reprezentowania poszkodowanych, osiąga niekwestionowane sukcesy i reprezentuje wyjątkowe w tej branży podejście do klienta. Prowadzona przez niego kancelaria działa zgodnie z zasadą „zawsze po stronie klienta”, cechuje się uczciwością i bezkompromisowością wobec towarzystw ubezpieczeniowych.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

umiarkowane opady deszczu

Temperatura: 6°C Miasto: Gryfice

Ciśnienie: 1009 hPa
Wiatr: 32 km/h

Reklama
Komentarze
Autor komentarza: MongolianTreść komentarza: Kazdy ma swój sposób na jesienna chandrę. U mnie jest leżenie pod ciepłym kocem wool & cashmere, i czytanie ciekawej książki :)Data dodania komentarza: 27.11.2024, 13:53Źródło komentarza: Przytulny dom i jesienna aura – jak poczuć się lepiej kiedy za oknem zimno i wieje?Autor komentarza: KiniaTreść komentarza: Radzę sobie z upałami, dzięki klimatyzacji w mieszkaniu, zapasowi cisowianki i lodów :) Nie chce mi się gotować, robię sobie lekkie sałatki.Data dodania komentarza: 3.07.2024, 16:09Źródło komentarza: Jak radzić sobie w upały? PoradnikAutor komentarza: Elżbieta StepienTreść komentarza: Piękne słowa,Marzenko głowa do góry i do przodu ,jesteś dobrą mamą,zoną i silną osobowoscią,wierze że twój harakter mówi za siebie .Życzę powodzenia i dalszych sukcesowData dodania komentarza: 28.04.2024, 00:45Źródło komentarza: Marzena StępieńAutor komentarza: Elżbieta StepienTreść komentarza: Piękne słowa,Marzenko głowa do góry i do przodu ,jesteś dobrą mamą,zoną i silną osobowoscią,wierze że twój harakter mówi za siebie .Życzę powodzenia i dalszych sukcesowData dodania komentarza: 28.04.2024, 00:44Źródło komentarza: Marzena StępieńAutor komentarza: DiesTreść komentarza: Jak nazywa się dziewczyna z reklamy?Data dodania komentarza: 22.03.2024, 09:23Źródło komentarza: Witaj w Rossmannie – otwórz apkę, a coś dostaniesz! „Kupon za uśmiech"Autor komentarza: GośćTreść komentarza: Tyle, ile z tamtych czasów pamiętam, bo byłam wtedy dzieckiem, to kolejki po rozmaite rzeczy i nie tylko. Ludzie odstali swoje w kolejce, ale cieszyli się z tego, co mieli. Meblościanki, za którymi ludzie stali nawet dwa dni do dziś stoją w niejednym salonie i w przeciwieństwie do obecnych "zwykłych" i wcale nie tanich mebli były znacznie lepszej jakości. W centrach miast tętniło życie, bo właśnie tam kupowało się najpotrzebniejsze rzeczy. Teraz handel przeniósł się do galerii. Jaka była radość, gdy mama wypowiedziała magiczne zdanie - idziemy do miasta :-) Luksusowe wyroby były dostępne za dolary, marki i bony w PEWEXie, ale też dla nielicznych i w tzw. sklepach zagranicznych, gdzie ludzie sprzedawali wyroby z zachodu, a czasem także na ryneczkach. W tamtych czasach ludzie byli życzliwsi i pomagali sobie nawzajem, choć i dziś ma to miejsce, ale nie jest rzeczą tak oczywistą.Data dodania komentarza: 15.12.2023, 12:40Źródło komentarza: Dlaczego na wystawach montowano orła z kalesonów?
Reklama
test