Reklama

Historia z (za)światów, która uczy żyć w zgodzie ze sobą – premiera książki Angeliki Szczęśniak „Widzę Cię. Dotyk Duszy. Z dziennika uległej anielicy”

W dzisiejszych czasach nikt już nie bagatelizuje znaczenia rozwoju mentalnego. Ze względu na popularność tematów z zakresu psychologii czy duchowości, możliwości odnalezienia swojej drogi w głąb samego siebie są nieograniczone. Co ciekawe, autorzy i trenerzy zainteresowani rozwojem osobistym wciąż znajdują coraz to nowsze metody dzielenia się swoim doświadczeniem i mądrością. Tak jak Angelika Szczęśniak, której najnowsza książka „Widzę Cię. Dotyk Duszy. Z dziennika uległej anielicy” reprezentuje literaturę, która łączy w sobie elementy powieści i poradnika rozwoju mentalno-duchowego.
Historia z (za)światów, która uczy żyć w zgodzie ze sobą – premiera książki Angeliki Szczęśniak „Widzę Cię. Dotyk Duszy. Z dziennika uległej anielicy”

Niekonwencjonalny sposób przekazywania wiedzy

 

„Widzę Cię. Dotyk Duszy. Z dziennika uległej anielicy” to historia miłosna Marii i Gabriela opowiedziana w nadzwyczajny sposób. Razem z treścią czytelnik odkrywa coraz to nowsze narzędzia oraz techniki, które pomogą mu w jego rozwoju osobistym. 

 

- Pomysł zrodził się z miłości do czytania. Za każdym razem, kiedy czytałam przeróżne powieści, czułam ogromny niedosyt. Czułam, że tym historiom czegoś brakuje. Chciałam jeszcze mocniej zagłębić się w bohaterów, poznać ich motywacje tak mocno, żeby uwolnić się od oceniania, tak jak oceniam innych. Chciałam ich rozumieć, tak jak rozumiem siebie. Dlatego uznałam, że zastosowanie treningu mentalnego w powieści będzie idealnym narzędziem, aby zrozumieć postać i samego siebie. Głęboko wierzę, że zadania, które się tam znajdują, pomogą nam lepiej zrozumieć siebie - mówi Angelika Szczęśniak certyfikowany trener mentalny i autorka „Widzę Cię. Dotyk Duszy. Z dziennika uległej anielicy”

 

Ciągły trening rozwoju samoświadomości

 

Ćwiczenia są dopasowane do treści książki, co potęguje uczucie, że rozwój bohaterki odbywa się równocześnie z rozwojem czytelnika. Kiedy konkretna postać odczuwa niepokój związany z jakimś problemem, czy sytuacją lub coś ją blokuje, to na końcu rozdziału znajdziemy odpowiednie ćwiczenie zaproponowane przez autorkę. W ten sposób wchodzimy w niejako bardzo intymną relację z bohaterką i wspólnie z nią uczymy się rozwiązywać dane problemy.

 

- Książka ta pomoże zrozumieć kobietom, skąd wynika lęk objawiający się przy nawiązywaniu nowych relacji, a przede wszystkim, w jaki sposób z nim sobie radzić i przekształcić w siłę. Myślę, że nie tylko kobiety mogą znaleźć tutaj coś dla siebie. Dla mężczyzny książka może być dużą pomocą w rozumieniu kobiet. Pojmie, skąd biorą się bariery, czy problemy związane przykładowo z akceptacją samej. Uzyska dostęp do myśli i obaw, które na co dzień siedzą w głowie kobiety – dodaje autorka.

 

Dzieło jako autoterapia

 

Zaangażowanie autorki w proces powstawania książki nie opiera się tylko na jej wiedzy jako ekspertki. Jest to również historia zaczerpnięta jej doświadczeniami i problemami, przez które sama przechodziła. Taka forma autoterapii jest bardzo wartościowa, ponieważ pozwala na przepracowanie swoich emocji i problemów, a także może pomóc innym w podobnej sytuacji. Autorzy, którzy dzielą się swoimi doświadczeniami, wzbudzają w czytelnikach empatię i nadzieję, że nawet w najtrudniejszych sytuacjach jest szansa na zmianę.

- Przyznam szczerze, że pisząc tę książkę, byłam emocjonalnie na samym dnie. Pewnego dnia, gdy leżałam na podłodze i prosiłam Boga o pomoc, nagle zaświecił się laptop i zaczęłam pisać. Postanowiłam, że napiszę książkę nie z perspektywy profesjonalistki, ale pozwolę samej sobie na otwarcie się i pokazanie swojego oblicza jako człowiek. Bardzo bałam się przyznać, że to moja historia. Musiałam zdecydować się na otworzenie się przed innymi, pokazując moje słabości i to, co najbardziej we mnie kruche. Jednak była to świetna decyzja, bo to mnie uratowało. Teraz, mogę szczerze powiedzieć, że spełniłam swoje marzenie, co dało mi ogromne pokłady szczęścia. Czuję się spełniona zawodowo i powoli odczuwam jak spełnienie w życiu prywatnym – podkreśla Angelika.

 

Pozycja wyjątkowa

 

Książka Angeliki Szczęśniak to nie tylko kolejna publikacja o rozwoju osobistym, ale również unikalna i niezwykle wartościowa pozycja, która pomaga czytelnikom w odkrywaniu samego siebie i zdobywaniu wiedzy na temat własnych emocji i motywacji. Dzięki łączeniu elementów powieści i poradnika książka ta angażuje czytelników i pozwala na żywe przeżycie historii bohaterki. Jest to pozycja obowiązkowa dla wszystkich, którzy pragną rozwijać się mentalnie i duchowo, a także dla tych, którzy szukają niekonwencjonalnych sposobów na zdobycie wiedzy o sobie i innych. Książka jest dostępna w popularnych e-księgarniach. Oprócz wersji papierowej czy e-booka powstał wyjątkowy audiobook, wzbogacony o ścieżkę dźwiękową z muzyką Patrycji Błach, piosenkarką i autorką tekstów.

 

 

Angelika Szczęśniak – trenerka mentalna, która w swojej pracy wspiera w procesie rozwoju osobistego oraz duchowego. Dwa lata temu stworzyła swoją pierwszą książkę "Dziennik szczęścia i sukcesu" – workbook, który poprzez odpowiednie pytania i zadania pomaga dotrzeć do tego, co jest ukryte w naszej podświadomości. Na drogę rozwoju duchowego weszła, ponieważ odkryła u siebie powielane, traumatyczne doświadczenia i schematy, z którymi pragnęła zerwać. Zanim Angelika stała się trenerką mentalną, była trenerką personalną oraz zawodniczką bikini fitness. Te doświadczenia pozwalają jej dzisiaj łączyć wiedzę z zakresu rozwoju z wiedzą na temat ciała. Jak wyznaje, jesteśmy duszą z pięknym ciałem więc praca nad trzema filarami: ciało, umysł i dusza jest niezbędna, by przejść uzdrowienie. Niebawem odbędzie się premiera kolejnej książki Angeliki „Widzę cię. Dotyk Duszy. Z pamiętnika uległej anielicy", która opowiada o pięknej historii miłości i jednocześnie, dzięki zadaniom jakie czytelnik otrzymuje od autorki, pomaga przejść proces pokochania siebie.


Angelika Szcześniak


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 7°C Miasto: Gryfice

Ciśnienie: 1017 hPa
Wiatr: 15 km/h

Reklama
Komentarze
Autor komentarza: KiniaTreść komentarza: Radzę sobie z upałami, dzięki klimatyzacji w mieszkaniu, zapasowi cisowianki i lodów :) Nie chce mi się gotować, robię sobie lekkie sałatki.Data dodania komentarza: 3.07.2024, 16:09Źródło komentarza: Jak radzić sobie w upały? PoradnikAutor komentarza: Elżbieta StepienTreść komentarza: Piękne słowa,Marzenko głowa do góry i do przodu ,jesteś dobrą mamą,zoną i silną osobowoscią,wierze że twój harakter mówi za siebie .Życzę powodzenia i dalszych sukcesowData dodania komentarza: 28.04.2024, 00:45Źródło komentarza: Marzena StępieńAutor komentarza: Elżbieta StepienTreść komentarza: Piękne słowa,Marzenko głowa do góry i do przodu ,jesteś dobrą mamą,zoną i silną osobowoscią,wierze że twój harakter mówi za siebie .Życzę powodzenia i dalszych sukcesowData dodania komentarza: 28.04.2024, 00:44Źródło komentarza: Marzena StępieńAutor komentarza: DiesTreść komentarza: Jak nazywa się dziewczyna z reklamy?Data dodania komentarza: 22.03.2024, 09:23Źródło komentarza: Witaj w Rossmannie – otwórz apkę, a coś dostaniesz! „Kupon za uśmiech"Autor komentarza: GośćTreść komentarza: Tyle, ile z tamtych czasów pamiętam, bo byłam wtedy dzieckiem, to kolejki po rozmaite rzeczy i nie tylko. Ludzie odstali swoje w kolejce, ale cieszyli się z tego, co mieli. Meblościanki, za którymi ludzie stali nawet dwa dni do dziś stoją w niejednym salonie i w przeciwieństwie do obecnych "zwykłych" i wcale nie tanich mebli były znacznie lepszej jakości. W centrach miast tętniło życie, bo właśnie tam kupowało się najpotrzebniejsze rzeczy. Teraz handel przeniósł się do galerii. Jaka była radość, gdy mama wypowiedziała magiczne zdanie - idziemy do miasta :-) Luksusowe wyroby były dostępne za dolary, marki i bony w PEWEXie, ale też dla nielicznych i w tzw. sklepach zagranicznych, gdzie ludzie sprzedawali wyroby z zachodu, a czasem także na ryneczkach. W tamtych czasach ludzie byli życzliwsi i pomagali sobie nawzajem, choć i dziś ma to miejsce, ale nie jest rzeczą tak oczywistą.Data dodania komentarza: 15.12.2023, 12:40Źródło komentarza: Dlaczego na wystawach montowano orła z kalesonów?Autor komentarza: kxkshopTreść komentarza: Discover the perfect blend of style and performance at kxkshop.com. Our premium sportswear redefines the game with quality craftsmanship and cutting-edge design. Elevate your athletic journey with KXKShop and experience excellence like never before. Your success, our style!Data dodania komentarza: 31.10.2023, 03:49Źródło komentarza: Jesień na rowerze – co zrobić, by cieszyć się jazdą? STORM podpowiada!
Reklama
test