Bardzo niepokojące dane ekonomiczne, a także wysoka inflacja przyczyniają się do wzrostu obaw o recesję lub stagflację w USA. Sondaż The Conference Board wskazał, że aż 68 proc. prezesów ankietowanych firm obawia się o to, że podnoszenie stóp procentowych przez FED wywoła recesję.
Badania Bank of America pokazują z kolei, że inwestorzy gromadzą gotówkę. Widać to także po notowaniach największych indeksów giełdowych na Wall Street. Bessa paradoksalnie dotyka także rynku kryptowalut, który miał być odtrutką i alternatywą dla oficjalnego obiegu. Mocno tracił bitcoin. Upadła kryptowaluta Luna oraz powiązany z nią stablecoin UST.
Na to wszystko nakładają się rosnące obawy o bezpieczeństwo żywnościowe. Wojna, zmniejszona produkcja żywności w Ukrainie, ale także blokowanie ukraińskich portów przez Rosjan i zakaz eksportu pszenicy przez Indie powodują wzrost cen. Prezes Banku Anglii Andrew Bailey alarmował w ostatnim czasie o „apokaliptycznych” konsekwencjach kryzysu żywnościowego, również w kontekście inflacji.
W dalszym ciągu finału nie znalazła historia pandemii COVID-19. W Chinach koronawirus nadal stanowi ogromne zagrożenie zarówno zdrowotne, jak i gospodarcze. Coraz więcej mówi się także o wzroście liczby zachorowań w Korei Północnej, gdzie reżim zaleca płukanie gardła solą i picie herbaty. Niepokój wzbudza także małpia ospa – nowa choroba zakaźna wykryta w Hiszpanii, Portugalii, Francji, Szwecji, Belgii, ale też w Australii. Jest to rzadka choroba zakaźna odzwierzęca, wywodząca się z Afryki.
Stagflacja zagraża także Polsce
O tym, że inflacja w Polsce jest realnym problemem, nie trzeba nikogo przekonywać. Jednak opublikowane niedawno przez NBP dane dotyczące inflacji bazowej (nieuwzględniającej cen energii elektrycznej i żywności, które teoretycznie najmocniej napędzają wzrost cen) na poziomie 7,7 proc., nie napawają optymizmem. W połączeniu z możliwą recesją i podwyżkami stóp procentowych, daje to niezbyt optymistyczny scenariusz stagflacyjny.
Na przełomie sierpnia i września zaczną być uruchamiane pierwsze środki z Krajowego Planu Odbudowy, w ramach którego Polska może otrzymać nawet 76 mld euro na odbudowę gospodarki po pandemii. W teorii jest to powód do radości. W praktyce jest to jednak zwiększenie ilości pieniądza w obiegu, a więc kolejny czynnik proinflacyjny. I podobnie zadziałać mogą planowane przez rząd „wakacje kredytowe” oraz dwie podwyżki płacy minimalnej zapowiedziane na 2023 rok.
Złoto nadal bezpieczną przystanią
O złocie w ostatnim czasie najczęściej mówi się jako o aktywie, które nie do końca wywiązuje się ze swojej roli. Cena królewskiego kruszcu po gwałtownych wzrostach zanotowanych na początku inwazji, od połowy kwietnia osłabia się i wszyscy tak naprawdę zadają sobie dwa pytania: kiedy złoto wystartuje oraz co tak naprawdę jest przyczyną jego wstrzymywania? Rynki to system naczyń połączonych. Warto wspomnieć choćby o stłumionym popycie w Azji z powodu lockdownów, którymi pogrążona w wojennych doniesieniach Europa specjalnie się nie przejmuje.
Obecnie obserwujemy przepływy kapitału z rynków akcyjnych do dolara amerykańskiego, co w naturalny sposób wpływa na osłabienie złota. Stan ten może trwać długo, choć nie w nieskończoność – każdy dzień „siedzenia” na gotówce w dobie wysokiej inflacji oznacza straty. Paradoks obecnej sytuacji polega na tym, że „ulica” patrzy na wykres i czeka na odbicie, podczas gdy realny popyt utrzymuje się na stabilnym poziomie, co świadczy jednak o tym, że złoto w dalszym ciągu postrzegane jest jako bezpieczna przystań na dzisiejsze czasy.
***
Michał Tekliński – dyrektor ds. rynków międzynarodowych w Grupie Goldenmark. Doświadczenie menedżerskie zdobywał w czasie kilkuletniej pracy w instytucjach pozarządowych i w branży IT. W Goldenmark odpowiada za koordynację bezpośredniej i ścisłej współpracy z największymi producentami oraz dostawcami złota i diamentów na całym świecie.
O firmie
Grupa Goldenmark jest liderem dystrybucji złota i srebra lokacyjnego w Polsce. Od 2010 roku firma z dumą nawiązuje do tradycji menniczej Wrocławia, z którego się wywodzi. Dziś trzy filary oferty Goldenmark to złoto (i inne metale szlachetne), diamenty i kolekcje.
W ciągu 10 lat działalności firma dostarczyła klientom kilkanaście ton fizycznego złota w postaci monet i sztabek od czołowych światowych producentów. Goldenmark specjalizuje się także w dostarczaniu klientom certyfikowanych diamentów w celach lokacyjnych, ale także w formie najwyższej jakości pierścionków.
Trzecim obszarem działalności firmy są unikatowe produkty kolekcjonerskie, takie jak luksusowe wydawnictwa i wyjątkowa sztuka w postaci obrazów, giclee oraz fotografii artystycznej. Goldenmark współpracuje z uznanymi artystami z Polski i Europy.
Wszystkie produkty w ofercie firmy charakteryzują się ponadczasowym wymiarem i wspólnie tworzą pełną gamę produktów o walorach lokacyjnych, niezbędnych w budowaniu majątku dla przyszłych pokoleń.
Napisz komentarz
Komentarze