- Po raz kolejny ubiega się pan o mandat radnego w Sejmiku Wojewódzkim - naturalnym wydaje się pytanie – dlaczego, po co?, może warto dać szansę innym?
- Jestem przedsiębiorcą – zarządzam firmą która na początku przekształceń własnościowych – podobnie jak większość „PKS-ów” w Polsce skazana była na likwidację. Dzisiaj firma dobrze prosperuje, rozwija się, zajmuje znaczącą pozycję na lokalnym rynku pracy. To też już nie tylko firma transportowa, ale oferująca szeroki wachlarz usług zarówno dla naszych mieszkańców jak i turystów odwiedzających nasze miasto. Jestem też nie tylko sprawnym i skutecznym przedsiębiorcą, praktycznie od zawsze jestem też społecznikiem i samorządowcem, chcę mieszkać w mieście gdzie żyje się wygodnie, zadbanym zarówno pod względem estetyki jak i infrastruktury zapewniającej wygodę życia mieszkańców. Te cele realizuję już od trzydziestu lat m.in. aktywną pracą w Sejmiku Województwa.
W rozmowach – szczególnie tych przedwyborczych często pada pytanie – co pan zrobił dla Gryfic, czy też powiatu. Precyzyjna odpowiedź jest bardzo trudna. Radny Sejmiku nie może powiedzieć, że wybudował jakąś drogę, wybudował jakiś ważny dla mieszkańców obiekt. Często w takich sytuacjach powtarzam że „Sejmik to gra zespołowa…”. Zbiegają się tam interesy i potrzeby całego województwa i trzeba umieć przekonać to gremium, że prezentowane przez nas potrzeby powiatu, miasta czy regionu są tak ważne, że muszą się znaleźć wśród zadań jakie Sejmik zdecyduje się przyjąć do realizacji. Warto zaznaczyć, że są to często zadania bardzo kosztowne których samorząd gminny czy powiatowy nie byłby w stanie udźwignąć w ramach swojego budżetu.
Tutaj jest rola dla doświadczonego negocjatora który potrafi „poruszać się w meandrach sejmikowej polityki” potrafi znaleźć sojuszników którzy poprą naszą sprawę. To już prawdopodobnie ostatnia kadencja Sejmiku w której będą do rozdysponowania duże środki z funduszy unijnych i ważne, aby mieć w Sejmiku swoich przedstawicieli i najlepiej z dużym doświadczeniem i sprawdzonych w działaniu. Najlepiej byłoby mieć w składzie Sejmiku jak najwięcej swoich przedstawicieli – prawda jest taka że radnych w Sejmiku jest 30 wybieranych z terenu całego województwa spośród wielu kandydatów mających dobre programy, reprezentujących różne środowiska i siły polityczne i podejmując decyzję na kogo oddać swój głos w wyborach lepiej jest postawić na sprawdzonego kandydata, który jest rozpoznawalny w nie tylko w naszej gminie czy powiecie ale też w województwie bo wtedy jest szansa, że zdobędzie on wystarczające poparcie aby uzyskać mandat. Mam doświadczenie i energię aby sprawy naszego regionu i mieszkańców skutecznie w Sejmiku reprezentować.
- Przez wiele lat swojej działalności zawodowej i społecznej dobrze poznał pan potrzeby i problemy naszego regionu. Zna pan te problemy w skali województwa ale w myśl zasady, „bliższa koszula ciału” jakie są najważniejsze sprawy do rozwiązania w ogólnie mówiąc regionie gryfickim?
- Uważam, że należy przyłożyć dużą wagę do wykorzystania potencjału turystycznego. Rejon Gryfic dysponuje naturalnymi zasobami jakim jest bliskość morza która przyciąga duży kapitał dając szanse na szybki rozwój. Aby region się rozwijał potrzebne jest pomoc i wsparcie samorządów w rozbudowę infrastruktury. Bez tego żaden kapitał tu nie trafi i nie wróci.
Ważnym zagadnieniem jest stan dróg. Trzeba pamiętać, że w naszym powiecie to w większości mamy drogi wojewódzkie. Wiele udało już się zrobić ale jest jeszcze dużo do zrobienia. Drogi wojewódzkie w większości krzyżują się w Gryficach i to jest podstawowy atut, że trzeba zrobić obwodnicę Gryfic. Natężenie ruchu przez miasto to już ok. 10 tys. pojazdów na dobę przez ulicę Kościuszki. To jest sprawa którą nie tylko trzeba uruchomić ale też dopilnować jej realizację. Tutaj bardzo ważną sprawą mieć w Sejmiku swojego przedstawiciela który nie tylko zna zagadnienie ale też potrafi prekonać gremia decyzyjne które przecież – w tej sprawie – znajdują się w województwie. Przypomnijmy, że temat obwodnicy był już podjęty w2004 roku, było zapewnione pełne finansowanie ale projekt został „utrącony” w Gryficach i do realizacji nie doszło. W 2010 roku po raz kolejny udało się znaleźć pełne finasowanie dla projektu obwodnica Gryfic i poprzez partykularne spory w gryfickim samorządzie znów nie został przyjęty do realizacji i jak poprzednio 80 milionów trafiło zamiast do Gryfic do innych miejscowości. Dzisiaj mamy kolejne trzecie już ostatnie „podejście”. Jeżeli znowu nie podejmiemy tego tematu to szanse na realizację obwodnicy oddalają się na bliżej nieokreśloną przyszłość. Warto też podkreślić, że gdybyśmy zrobili obwodnicę w 2010 roku to koszt całej inwestycji miał zamknąć się kwotą 80 mln złotych. Dzisiaj planowane jest wykonanie tylko pierwszego etapu który ma kosztować co najmniej 120 mln. zł. Jeżeli znowu spory i protesty co do sposobu realizacji inwestycji przeważą to kolejnego podejścia już nie będzie. Jeżeli zostanie wykonany pierwszy etap, to naturalnym będzie, że należy wykonać też pozostałe. Jak to w życiu bywa najtrudniej jest zacząć. To jest ostatnie 5 minut dla gryfickiej obwodnicy i w dodatku musimy mieć w Sejmiku swojego reprezentanta który dopilnuje aby całość sprawnie doprowadzić do końca. Pamiętajmy, gdyby nie wcześniejsze spory to mogliśmy już dawno jeździć po obwodnicy. Teraz jest kolejna, prawdopodobnie ostatnia na długi okres szansa – nie wolno już jej stracić.
Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że obwodnica to dla nas jest bardzo ważny problem i koniecznie trzeba go rozwiązać. Zgoda ale podobnie ważny problem znajdziemy w Łobzie, Barlinku, Pyrzycach i wielu innych miejscowościach i jeżeli nie do nas to te pieniądze znowu trafią na realizację innych też ważnych potrzeb.
Kolejny temat to strefy ekonomiczne, stwarzanie warunków dla rozwoju gospodarczego i przyciągnięcia inwestorów. Dzisiaj nie wystarczy stworzyć i uzbroić strefę inwestycyjną, trzeb wyjść naprzeciw, inwestorom, poszukać inwestycji które są zgodne z naszą koncepcją rozwoju. I tutaj jest również ważny stan infrastruktury. Przykład? Zrobiliśmy porządną drogę do Mrzeżyna i wkrótce zaczęły powstawać piękne ośrodki wypoczynkowe.
Myślę, że do tego tematu wrócimy już w kolejnej rozmowie.
Dziękuję za spotkanie.
Materiał pochodzi i jest finansowany przez Komitet Wyborczy PSL
Napisz komentarz
Komentarze