Jak przypomniał Józef Kubica, dyrektor generalny Lasów Państwowych, 77 proc. obszarów leśnych w Polsce zarządzanych jest przez Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe, które w przyszłym roku będzie obchodzić 100 lat istnienia.
„Nasza stuletnia tradycja pokazuje, jak należy chronić lasy. Mamy nasz >>polski zielony ład<<, który realizujemy poprzez zrównoważone zarządzanie drzewostanem. Uwzględnia on funkcje przyrodnicze, społeczne oraz gospodarcze lasów” - powiedział Kubica.
Jak wyjaśnił, zrównoważone gospodarowanie polega na tym, że chroni się lasy przed degradacją poprzez usuwanie chorych drzew, które nie są już zdolne do absorbowania CO2.
„Wbrew brukselskiej strategii wyrażonej w pakiecie Fit for 55 uważamy, że pozostawienie starych i chorych drzew, jak to miało miejsce w Puszczy Białowieskiej, nie przyniesie zwiększenia absorbcji CO2 z atmosfery, a wręcz przeciwnie. Będzie z tego więcej szkody niż pożytku i dla środowiska, i dla gospodarki, dlatego będziemy dyskutowali z europejskimi urzędnikami i blokowali niedobre rozwiązania” - podkreślił.
Według Kubicy prawdziwa ekologia polega na umiejętnym zarządzaniu gospodarką leśną, która prowadzi do zwiększania powierzchni lasów.
Szef Lasów Państwowych zwrócił również uwagę, że jego firma stawia mocno na edukację społeczeństwa odnośnie do zrównoważonej gospodarki leśnej, która z jednej strony pozwala dbać o ekologię, a z drugiej – o ekonomię.
„Rocznie wydajemy kilkadziesiąt milionów złotych na projekty edukacyjne dla Polaków, jak wiaty edukacyjne, ścieżki rowerowe. Pokaźną część wypracowanych zysków, ok. 500 mln zł rocznie, przeznaczamy na działania ekologiczne w samych lasach” - powiedział Kubica.
O gospodarce leśnej, która nie musi się odbywać wbrew ochronie lasów, mówiła dr Luiza Tymińska-Czabańska, adiunkt w Katedrze Zarządzania Zasobami Leśnymi na Wydziale Leśnym Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie.
„Gospodarka leśna daje dużo możliwości na równe działania. Można z jednej strony chronić przyrodę i lasy, a z drugiej zaspokajać potrzeby surowcowe polskiej gospodarki” - oceniła. Dodała, że kluczem jest zachowanie w tym wszystkim równowagi.
Według ekspertki pozostawienie lasów bez gospodarki leśnej w kontekście ich ochrony przyniesie efekt odwrotny od zamierzonego, bo lasy zaczną chorować i obumierać.
Podobnego zdania jest prof. Jarosław Socha, kierownik Katedry Zarządzania Zasobami Leśnymi z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, który przypomniał, że latach 80. XX w. w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie w imię ochrony lasów przestano prowadzić jakiekolwiek działania, na skutek czego tamtejsze lasy się postarzały i pochorowały.
Zwrócił również uwagę, że takie słabe lasy są bardziej narażone na pożary, których w Ameryce Północnej nie brakowało w ostatnich latach.
Według prof. Sochy nie ma sprzeczności w ochronie przyrody i prowadzeniem gospodarki leśnej. Wskazał, że część złożeń unijnego pakietu Fit for 55 jest błędna.
„Bardzo dużym wyzwaniem jest ograniczenie ilości CO2 w atmosferze. Wiemy, że lasy wiążą ten szkodliwy dla nas gaz, ale robią to tylko do pewnego wieku. Stare drzewa już nie tylko go nie absorbują, ale wręcz emitują. Tymczasem proponowane rozwiązania unijne dążą do ochrony starych drzew, co w jakimś stopniu ogranicza pojawianie się nowych nasadzeń na większą skalę, więc paradoksalnie kurczowe trzymanie się założeń pakietu Fit for 55, nie przyniesie realizacji jego celu” - wyjaśnił.
Dodał, że jeśli ktoś myśli, iż pozostawienie lasów bez ingerencji człowieka im pomoże, jest w błędzie. Już teraz musimy przebudowywać drzewostan, tak by był w stanie odpowiedzieć na nadchodzące zmiany klimatyczne - rosnące temperatury i pogłębiającą się susze.
Panel patronacki Lasów Państwowych: „Nasz Zielony Ład. Polski model gospodarki leśnej” odbył się podczas Krynica Forum w Krynicy-Zdroju.
Źródło informacji: PAP MediaRoom
Napisz komentarz
Komentarze