Pomorze Zachodnie stało się nowym domem tysięcy ludzi wypędzonych ze swoich domów przez zbrodniczy reżim komunistyczny stalinowskiej Rosji będących skutkiem wydarzeń związanych z II wojną światową. Sowieci nie tylko zajęli wielkie obszary przedwojennej Polski, ale odcisnęli zbrodnicze piętno na mieszkańcach tych ziem.
Wielu z nich trafiło na „nieludzką ziemię” i m.in. na Ziemi Gryfickiej znaleźli się ci którym udało się przeżyć zesłanie, inni, nie chcąc stać się obywatelami Związku Radzieckiego tutaj też znaleźli swoją Polskę.
Starannie wydana i bogato ilustrowana książka – jak czytamy na okładce – napisana z okazji 95 rocznicy powstania Związku Sybiraków to kronika losów tych ludzi i kronika działań Związku Sybiraków podejmowanych aby kolejne pokolenia nie zapomniały o tej narodowej tragedii. Jest to szczególnie ważne w sytuacji gdy przez prawie 50 lat nawet nie można było mówić o tych wydarzeniach bez narażenia się na represje.
Jak ważne są to sprawy dla wielu ludzi którzy dopiero niedawno i często przez przypadek dowiadywali się, że ich najbliżsi, „zwykli ludzie” okazywali się bohaterami walki o wolną Polskę i ofiarami sowieckich represji może świadczyć pełna emocji dyskusja w trakcie spotkania.
W trakcie obchodów Dnia Sybiraka nie mogło zabraknąć odniesień do rosyjskiej napaści na suwerenną Ukrainę. Mnie też nasuwa się taka refleksja. W wyniku tej agresji Polska podjęła zdecydowane działania mające wspomóc Ukrainę w jej walce o niepodległość. Prezydent Rosji z tej okazji w jednej ze swych wypowiedzi odniósł się do tego, że Polacy powinni być Rosjanom wdzięczni za wyzwolenie spod faszystowskiej okupacji. Tak naprawdę to bardzo nieliczni Polacy oczekiwali wyzwolenia akurat prze Armię Czerwoną bo zdawali sobie sprawę, że w takiej sytuacji zmieni się tylko okupant i to nie na kilka ale na kilkadziesiąt lat. A Ziemie Zachodnie?, to niby rekompensata za zabranie Polsce prawie połowy terytorium, ale to nie kosztem Rosji a Niemiec dla których był to jeden ze skutków wywołanej przez nich wojny. To nie była żadna „dobroć” Józefa Stalina a tylko próba „zrobienia dobrego wrażenia” na aliantach – w końcu przecież i tak kosztem Niemiec.
Napisz komentarz
Komentarze