To wszystko powoduje, że „wibrujemy” bardzo nisko, przyciągając do swojego doświadczenia równie nisko wibrujące sytuacje oraz zdarzenia. Zamiast żyć autentycznie i w zgodzę ze sobą, jesteśmy uwikłane w szereg podświadomych zobowiązań i nie służących nam relacji.
Tkwienie w schematach
Wchodząc z takim bagażem w świat biznesu czy też kreowania własnej kariery potrzebujesz mieć albo przysłowiowe szczęście, albo fascynuje Cię działanie w energii męskiej, kiedy to pracujesz po 12 godzin dziennie, po to, żeby Twoja kariera zaczęła przynosić Ci satysfakcjonujące zyski.
To jest oczywiście spore uogólnienie tematu, ale w większości przypadków tak właśnie to wygląda.
Kobiety, które przychodzą do mnie na procesy, często są bardzo zagubione, ponieważ budują swoje kariery, prowadzą własne biznesy czy też pracują w korporacjach, a wszystko to, co robią, nie daje im ani radości ani lekkości.
Często kolejnym ich krokiem po kilku lub kilkunastu latach braku spełnienia jest współpraca z psychologiem lub psychoterapeutą. Próbują leczyć swoje traumy i szukają określonej drogi życiowej i biznesowej. Często też doświadczają depresji, wypalenia zawodowego i innych stanów potencjalnie niebezpiecznych, a na pewno co najmniej przykrych i trudnych.
Wstyd w działaniu
Ile jest przy tym Kobiet, które latami nie robią nic, mimo braku spełnienia, ale pełne wewnętrznego strachu i lęku?
Pracowałam w ostatnich miesiącach z klientką, która kończy w tym roku 56 lat i która sama przyznała, że początkowo wstydziła się W TYM WIEKU szukać pomocy, wstydziła się przyjść do mnie na proces (do Kobiety o 20 lat młodszej) i poprosić o wsparcie…
Ostatecznie na szczęście postawiła na siebie i dziś po 3 miesiącach współpracy czuje się w pełni mocy do kreacji biznesu na własnych zasadach. Mając przy tym w swojej głowie i swoim dzienniku zapisanych mnóstwo marzeń do zrealizowania, na które kiedyś sobie nie pozwalała poprzez wewnętrzny strach i brak wiary w swoje możliwości.
Rozwój duchowy jako pierwszy krok w budowaniu biznesu
Rozwój duchowy ma w sobie niesamowite narzędzia i metody, które wspierają w pracy z podświadomością, w kwestii budowania pewności siebie, miłości do siebie, doceniania siebie i przede wszystkim w wychodzeniu ze schematów, które kryją się pod niskimi emocjami, typu: wina, wstyd, apatia, żal, złość czy potępienie (często siebie samej).
Samo wyjście z tych niskich wibracji powoduje, ze zaczynamy postrzegać świat z innej perspektywy, robiąc miejsce w sobie na więcej szczęścia, docenienia siebie, uważności oraz miłości – co przekłada się na późniejsze sukcesy.
Aby wzbudzić w Kobiecie poczucie misji w życiu i biznesie, które łączy się zawsze z radością z tego, co robi, wprowadzam ją w proces duchowo-biznesowy. Dzięki wiedzy, doświadczeniu oraz naturalnym darom (które poznałam właśnie dzięki rozwojowi duchowemu) wypracowałam unikalną i autorską metodę pracy z klientką.
Poprzez channeling wysokich energii, często uzdrawiających, oraz poprzez dar transformacji słowem sprawiam, że to one zaczynają stawać się prawdziwymi Liderkami swojego życia i biznesu. Zaczynają się budzić do życia oraz rozkwitać w pełni swojej mocy, nie oszukując już dłużej samej siebie, że bylejakość życia jest w porządku – bo nie jest.
W procesach uczę klientki słuchać siebie, wewnętrznego autorytetu i wspieram je w odnajdywaniu kontaktu ze swoją intuicją, bo to ona najlepiej wie, co jest dla nas dobre, co nas uszczęśliwia. Poprzez kontakt ze sobą budujemy nasze poczucie wewnętrznej mocy, dając sobie przy tym poczucie spokoju i bezpieczeństwa. Żyjąc w kołowrotku zdarzeń i przyjmując na co dzień emocje innych ludzi, niestety trudno jest z takich schematów wyjść samej – dlatego współpraca z mentorem jest bardzo ważna.
Kolejnym sposobem, jaki stosuję w swojej metodzie, jest praca z energią serca. Dzięki temu na nowo łączymy się ze sobą, wchodząc w relacje ze swoim sercem, wewnętrznym ja, ale i biznesem, i zaczynamy manifestować swoje marzenia i cele. Dzięki rozwojowi duchowemu otrzymujemy same dla siebie potwierdzenie o naszej wielowymiarowości, co sprawia, że z każdym krokiem pobudzamy nasz najwyższy potencjał.
Słowem podsumowania…
Na bazie moich własnych doświadczeń oraz obserwowania klientek, z którymi współpracuję, widzę, że trudno jest osiągnąć sukces bez wewnętrznego przekonania o tym, że zasługuję na wszystko, co najlepsze.
Dodatkowo trzeba pewności, w którą stronę iść. Często same nie potrafimy sobie tego uświadomić. Dzięki rozwojowi duchowemu, oprócz odłączenia się od niekorzystnych schematów, potrafimy wejść głębiej w siebie, znajdując swój prawdziwy cel (możemy sprawdzić, jaki jest plan naszej duszy i co jest naszą misją) i zaczynamy w zgodzie ze swoim sercem realizować marzenia. Zaczynamy być pewne swoich działań, co powoduje, że podejmowanie kolejnych kroków w przyszłości pozbawione jest strachu a napełnione lekkością. Co najpiękniejsze – nabieramy odwagi do życia w zgodzie ze sobą.
W przypadku moim oraz moich klientek tak się właśnie dzieje.
Natalia Polcyn-Geisler
Mentorka biznesowa kobiet
Natalia Polcyn-Geisler – mentorka biznesu, wspierająca kobiety w rozwoju duchowym i osobistym. Swoje szkolenia prowadzi, kładąc nacisk na osiąganie efektów rozwoju w życiu zawodowym. Jej misją jest aktywować w każdej kobiecie, z którą współpracuje, wewnętrzną moc, po to, żeby stała się LIDERKĄ swojego życia. W ciągu minionych lat poznała wiele narzędzi rozwoju duchowego i osobistego. Dziś wybiera tylko te, które dają jej najwięcej radości i połączenia. Dzięki rozwojowi duchowemu wie, jak prowadzić swoje klientki, dostosowując każdą współpracę do poziomu świadomości, z jaką dana kobieta do niej przychodzi. Dzięki temu jej klientki oprócz tego, że budują swoją świadomość, to zaczynają być faktycznie pełnymi mocy liderkami swojego życia, a ich biznesy zaczynają rozkwitać.
Natalia jest właścicielką firmy Help4you, wspierającej Polaków emigrujących do Holandii w załatwieniu formalności związanych z pobytem oraz prowadzeniem działalności. Polka od 15 lat mieszkająca w Holandii oraz matka łącząca obowiązki zawodowe z rodzicielskimi dzięki osiągnięciu balansu w życiu prywatnym i zawodowym…
Napisz komentarz
Komentarze