Reklama

Deser z włoską fantazją

Ostatki, czyli koniec karnawału nieodparcie kojarzą nam się z przyjęciami połączonymi z tańcami i zabawami. Jest to również dobra okazja do kulinarnych szaleństw, w tym deserowych. Naszą propozycją na karnawałową słodycz jest lekkie i efektowne tiramisu.
Deser z włoską fantazją

Autor: fot. Fermy Drobiu Jokiel

„Tirami su” w dosłownie z włoskiego znaczy „podnieś mnie”. Trudno się dziwić tej nazwie, bo przysmak ten stanowi prawdziwą pokusę dla miłośników wyrafinowanych słodkości. Wiele jest opowieści o genezie powstania słynnego deseru. Najbardziej wiarygodna głosi, że recepturę stworzył w 1969 roku cukiernik z Treviso Roberto Linguanotto. Pierwowzorem był tradycyjny deser z jajek i cukru o nazwie sbatudin, czyli po prostu kogel-mogel. Niekiedy jedzono go z bitą śmietaną i biszkoptami.

 

Włoski deser, chociaż powstał niedawno, szybko znalazł wielbicieli na całym świecie. Jest lekki, aromatyczny i ekskluzywny, a kawałki gotowego przysmaku, posypane czekoladą efektownie wyglądają na talerzykach. Niezwykle istotnym składnikiem tiramisu oprócz cukru, serka mascarpone, biszkoptów i kawy są jajka. Ich jakość ma duży wpływ na właściwą konsystencję, ale też smak gotowego deseru.

 

- Przyrządzając tiramisu pamiętajmy, żeby nie ubijać bardzo świeżych jajek – mówi Tomasz Jokiel z firmy Fermy Drobiu Jokiel. – Najlepiej, aby postały w lodówce 3-4 dni, ale wyjmijmy je na 2 godziny przed ubijaniem, ponieważ nie mogą być zimne. Najlepszy efekt uzyskamy, wykorzystując jajka w temperaturze otoczenia. 

 

 

Przepis na tiramisu w pucharkach

 

Porcja na 6 pucharków 

 

Składniki

4 jaja M lub L Fermy Drobiu Jokiel

4 żółtka z jaj M lub L Fermy Drobiu Jokiel

120 g cukru pudru

pasta waniliowa 

1000 g serka mascarpone

paczka biszkoptów typu Ladyfinfers

350 ml zaparzonej mocnej kawy (najlepiej esspresso)

25 ml likieru amaretto

1/2 tabliczki gorzkiej czekolady

szczypta soli

 

Jajka w skorupkach przelewamy wrząca wodą. Zaparzamy kawę, lekko ja studzimy, a następnie do ciepłej kawy wlewamy Likier Amaretto i odstawiamy do wystygnięcia. Oddzielamy żółtka od białek, do jednej miseczki 8 żółtek, a do drugiej - 4 białka. 

Wszystkie 8 żółtek ubijamy na puszystą i jasną masę razem z cukrem pudrem. Na początku (przez  około 3 minuty, do momentu, kiedy masa zrobi się ciepła) ubijamy na  żółtka na parze w misce postawionej na garnek z gorącą wodą, następnie ściągamy miskę z pary i ubijamy dalej standardowo na blacie do uzyskania jednolitej konsystencji. Na koniec dodajemy do smaku pasty waniliowej. 

Kolejnym krokiem jest dodawanie porcjami serka mascarpone do masy z jajek - dodajemy po trzy łyżki, w krótkich odstępach czasowych. Mieszamy do uzyskania jednolitej masy. Następnie 4 białka ubijamy (ze szczyptą soli) na sztywną pianę. Ważne jest, by białko było starannie oddzielone, bez odrobinki żółtka. Pozwoli to uzyskać idealną pianę. Pod koniec wykonujemy „test ubicia” - czyli odwracamy miskę do góry dnem i jeśli piana nie wylatuje, to znaczy że jest dobrze ubita.

Delikatnie mieszamy łyżką pianę z białek z masą z żółtek i serka mascarpone, do połączenia się składników.

Przygotowujemy pucharki lub kieliszki na blacie. Bierzemy ostudzona kawę i szybko (na 2 sekundy) zanurzamy w niej biszkopty z dwóch stron. Ważne, by ich nie rozmoczyć, a tylko nawilżyć. Nawilżone biszkopty od razu układamy w ozdobnym naczyniu - najlepiej po trzy sztuki. 

Ścieramy na tarce gorzką czekoladę. Trochę zostawiamy do posypania dekoracyjnego całego deseru, a resztę wsypujemy na spód pucharka. 

Na biszkopty i czekoladę wykładamy wcześniej przygotowaną puszystą masę jajeczno-serową i posypujemy dla ozdoby gorzką czekoladą. 

 

Czas przygotowania ok. 25 minut

Smaczenego!

 



 

Fermy Drobiu Jokiel to rodzinna polska firma od ponad 30 lat zajmująca się profesjonalną produkcją jaj konsumpcyjnych, mająca swoją siedzibę we Wroniawach koło Wolsztyna w woj. wielkopolskim. Jakość jaj z Ferm Drobiu Jokiel jest zagwarantowana przez kompleksową kontrolę na wszystkich etapach produkcji. Cały proces od początku do końca przebiega wewnątrz firmy, począwszy od wyhodowania kur niosek, przez produkcję jaj, do ich pakowania i dystrybucji. Na Fermach Drobiu Jokiel każdego dnia 190 tys. kur znosi ponad 170 tys. jaj. Nioski karmione są pełnowartościowymi ziarnami zbóż i piją wodę z czystego, lokalnego ujęcia. Producent działa zgodnie ze standardami GMP (Good Manufacturing Practice). www.fdjokiel.pl


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

zachmurzenie duże

Temperatura: 0°C Miasto: Gryfice

Ciśnienie: 991 hPa
Wiatr: 18 km/h

Reklama
Komentarze
Autor komentarza: KiniaTreść komentarza: Radzę sobie z upałami, dzięki klimatyzacji w mieszkaniu, zapasowi cisowianki i lodów :) Nie chce mi się gotować, robię sobie lekkie sałatki.Data dodania komentarza: 3.07.2024, 16:09Źródło komentarza: Jak radzić sobie w upały? PoradnikAutor komentarza: Elżbieta StepienTreść komentarza: Piękne słowa,Marzenko głowa do góry i do przodu ,jesteś dobrą mamą,zoną i silną osobowoscią,wierze że twój harakter mówi za siebie .Życzę powodzenia i dalszych sukcesowData dodania komentarza: 28.04.2024, 00:45Źródło komentarza: Marzena StępieńAutor komentarza: Elżbieta StepienTreść komentarza: Piękne słowa,Marzenko głowa do góry i do przodu ,jesteś dobrą mamą,zoną i silną osobowoscią,wierze że twój harakter mówi za siebie .Życzę powodzenia i dalszych sukcesowData dodania komentarza: 28.04.2024, 00:44Źródło komentarza: Marzena StępieńAutor komentarza: DiesTreść komentarza: Jak nazywa się dziewczyna z reklamy?Data dodania komentarza: 22.03.2024, 09:23Źródło komentarza: Witaj w Rossmannie – otwórz apkę, a coś dostaniesz! „Kupon za uśmiech"Autor komentarza: GośćTreść komentarza: Tyle, ile z tamtych czasów pamiętam, bo byłam wtedy dzieckiem, to kolejki po rozmaite rzeczy i nie tylko. Ludzie odstali swoje w kolejce, ale cieszyli się z tego, co mieli. Meblościanki, za którymi ludzie stali nawet dwa dni do dziś stoją w niejednym salonie i w przeciwieństwie do obecnych "zwykłych" i wcale nie tanich mebli były znacznie lepszej jakości. W centrach miast tętniło życie, bo właśnie tam kupowało się najpotrzebniejsze rzeczy. Teraz handel przeniósł się do galerii. Jaka była radość, gdy mama wypowiedziała magiczne zdanie - idziemy do miasta :-) Luksusowe wyroby były dostępne za dolary, marki i bony w PEWEXie, ale też dla nielicznych i w tzw. sklepach zagranicznych, gdzie ludzie sprzedawali wyroby z zachodu, a czasem także na ryneczkach. W tamtych czasach ludzie byli życzliwsi i pomagali sobie nawzajem, choć i dziś ma to miejsce, ale nie jest rzeczą tak oczywistą.Data dodania komentarza: 15.12.2023, 12:40Źródło komentarza: Dlaczego na wystawach montowano orła z kalesonów?Autor komentarza: kxkshopTreść komentarza: Discover the perfect blend of style and performance at kxkshop.com. Our premium sportswear redefines the game with quality craftsmanship and cutting-edge design. Elevate your athletic journey with KXKShop and experience excellence like never before. Your success, our style!Data dodania komentarza: 31.10.2023, 03:49Źródło komentarza: Jesień na rowerze – co zrobić, by cieszyć się jazdą? STORM podpowiada!
Reklama
test