Czy naprawdę? W trakcie spotkania padło znamienne zdanie- osobą której trzeba udzielić pomocy może być każdy z nas.
W środę 30 stycznia na jednym z osiedli w Gryficach Pani Karolina zwróciła uwagę na starszą panią przesiadującą na osiedlowej ławeczce. Niby nic takiego ale było dosyć zimno a starsza pani przesiadywała tam już dosyć długo. Pani Karolina dla rozgrzania przyniosła gorącą hebatę i spróbowała dowiedzieć dlaczego ta pani tak sobie siedzi. Okazało się, że pani ma zaburzenia pamięci i właściwie nie wie skąd się tu wzięła. Pani Karolina powiadomiła Straż Miejską w Gryficach i warto podkreślić, strażnicy nie podeszli do sprawy „rutynowo”. Po dosyć żmudnych i wymagających zachodu działaniach udał im się ustalićgdzie starsza pani mieszka i że od wczoraj zgłoszono jej zaginięcie.
Gdyby nie gdyby nie zaangażowanie pani Karoliny starsza pani przesiedziałaby sobie spokojnie na ławeczce kolejną dobę co mogłoby zakończyć się tragedią.
Paradoksem dzisiejszych czasów jest to, że czasami łatwiej przejąć się losem zwierzęcia które ma jakiś problem niż człowieka w potrzebie. W wypadku człowieka obawiamy się jakichś kłopotów, że możemy być posądzeni o jakieś złe zamiary, obawiamy się kłopotliwych pytań i wyjaśnień, zaburzenia rytmu naszego życia w ciągłym pośpiechu. Tłumaczymy sobie, że jeżeli jest problem to na pewno „ktoś” się tym zajmie. Są przecież różne służby które mają to wpisane w swoje obowiązki. Tyle, że „służby” muszą się tym dowiedzieć, a „Ktoś” który mógłby zareagować liczy na innego „ktosia”.
Na szczęście są też ludzie wrażliwi na widok drugiego człowieka który być może potrzebuje pomocy.
W liście wręczonym pani Karolinie wraz z okolicznościowym upominkiem i wiązanką kwiatów burmistrz Andrzej Szczygieł napisał „W imieniu własnym i rodziny składam serdeczne podziękowanie za ludzką wrażliwość i nieobojętność. Dzięki Pani jestem pewny że istnieją dobrzy ludzie, którym nie jest obojętny los drugiego człowieka. Życzę Pani dużo zdrowia, spełnienia marzeń oraz takiego samego szacunku od innych otaczających ludzi.”
Warto pokazywać takich ludzi jak pani Karolina bo być może wielu z nas zrozumie, że nic nie dzieje się samo i że czasem warto zapytać drugiaego człowieka czy nie potrzebuje pomocy i jeżeli potrzeba takiej pomocy na miarę swoich możliwości udzielić – choćby dlatego, że jak wspomniałem wcześniej nie możemy być pewni że to my znajdziemy się kiedyś w potrzebie i nasze życie będzie zależało od tego czy ktoś się nami zainteresuje.
Napisz komentarz
Komentarze