„Załóżmy, że ktoś, buszując w internecie, znajduje informację, która budzi jego wątpliwości i nie ma czasu, żeby sprawdzić źródło tej informacji, sprawdzić jej wiarygodność. Wtedy może sięgnąć do serwisów, które zawodowo zajmują się sprawdzaniem fake newsów, np. do takiego serwisu, który prowadzi Polska Agencja Prasowa” - wyjaśnia Gwozdowska.
Jej zdaniem gdy mamy czas, żeby zająć się samemu takim sprawdzaniem i stać się takim amatorskim fakehunterem, to warto zajrzeć do wiarygodnej agencji prasowej. „Warto też przyjrzeć się, w jaki sposób tego typu informacja była komentowana w wiarygodnych, rzetelnych mediach” - dodaje ekspertka.
„Oczywiście czasami najlepiej jest po prostu próbować dotrzeć do osób czy instytucji, które były źródłem tej informacji, bo może się okazać, że one już np. wypuściły w świat dementi na ten temat. W każdym razie albo można sięgnąć do serwisów, które zawodowo zajmują się sprawdzaniem fake newsów, albo pokusić się o takie samodzielne sprawdzanie, które też jest możliwe. Dostęp do internetu daje nam olbrzymie możliwości” - podsumowuje Gwozdowska.
Więcej na temat zasad weryfikacji fake newsów, w tym zwłaszcza informacji gospodarczych, można odnaleźć w szkoleniu online, które jest dostępne dla zarejestrowanych uczestników projektu Prasowa Akademia Pieniądza pod adresem: https://akademia.pap.pl
Źródło informacji: Serwis Samorządowy PAP
Napisz komentarz
Komentarze