Reklama

Wojna w Ukrainie. Po zaangażowaniu przyjdzie znieczulica [WYWIAD]

Inwazja na Ukrainę trwa już od miesiąca. Polacy zaczynają odczuwać przesyt informacji na ten temat. Czy znieczulica, malejąca wrażliwość na krzywdę drugiego człowieka są dla nas groźne? Rozmawiamy o tym z psychologiem Tomaszem Kozieją.
Wojna w Ukrainie. Po zaangażowaniu przyjdzie znieczulica [WYWIAD]
News4Media / fot. iStock

– Powoli zaczynamy odczuwać przesyt informacjami na temat wojny w Ukrainie. Z podobną sytuacją mieliśmy już do czynienia w pandemii – z czasem kolejne dane o zakażeniach przestały robić na nas wrażenie. Znieczuliliśmy się na nie. Czy wkrótce znieczulimy się również na wiadomości o spadających na Ukrainę bombach i ginących masowo Ukraińcach? 

 – Tak. To naturalne zjawisko. Każdy w końcu zaczyna żyć swoim życiem, zabezpieczając własne potrzeby w pierwszej kolejności. Coraz częściej widać również złość Polaków na sytuację, w której uchodźcy z Ukrainy są traktowani lepiej niż my, Polacy. Z jednej strony rozumiemy, że ci ludzie pozostali z niczym, z drugiej zaś – zaczynamy patrzeć nieco szerzej. Uświadamiamy sobie, z jaką skalą trudności przyszło nam się mierzyć. Człowiek jest w stanie zaadoptować się do warunków środowiskowych w szybkim tempie. Mówiąc inaczej – jesteśmy coraz mniej wrażliwi na krzywdę drugiego człowieka, szczególnie kiedy sami jesteśmy w niebezpieczeństwie.

– Czy w związku z tym powinniśmy obwiniać się o to, że żyjemy normalnie, kiedy u naszych sąsiadów leje się krew?

 Absolutnie nie. Żal, wstyd, poczucie winy – to bardzo silnie ograniczające stany emocjonalne mogące powodować liczne zmiany w naszym organizmie. Jeśli ktokolwiek czuje tego typu objawy, być może powinien zgłosić się do psychologa, ponieważ mogą one być spowodowane czymś zupełnie innym. Sytuacja, w jakiej znalazła się Ukraina, mogła jedynie „wybudzić” uśpiony w nas niepokój.

Pojawiają się głosy, że uchodźcy będą ingerować w naszą kulturę, gospodarkę, rynek pracy. 

– W zależności od interpretacji wszystko ma swoje pozytywne strony. Pozwolę sobie to zobrazować. Polska to kraj, który ze względu na swoją – nie tak dawną przecież – historię, powinien wykazywać społeczne objawy PTSD, czyli stresu pourazowego. Długo walczyliśmy o to, co mamy dziś. Dlatego obawa o utratę z trudem wywalczonych bogactw, takich jak kultura, gospodarka, ale i wolność, język ojczysty itp. jest uzasadniona. Im starsi obywatele naszego kraju, tym uczucia tego typu są silniejsze. Młodzi nie mają pojęcia, czym jest wolność, ponieważ znają to słowo jedynie z lekcji historii.

Znajdujemy się w trudnym okresie. Pandemia, zaburzenia funkcjonowania gospodarki, wojna… Czy pacjenci potrzebują teraz większego wsparcia?

 Temat wojny w pewnym momencie zdominował procesy terapeutyczne. To oczywiste, że kiedy jest pożar, to w pierwszej kolejności zajmujemy się miejscem, z którego ogień czerpie swoje źródło. Tak też jest z naszymi pacjentami. Trudno jest ukierunkowywać pracę w inną stronę niż w tę, która najbardziej zajmuje naszą głowę. Zdarzało się, że stali pacjenci w procesie terapeutycznym gotowi byli oddać swoje opłacone miejsca uchodźcom z Ukrainy. Oczywiście nigdy do tego nie doszło, jednak pokazuje to skalę empatii i zaangażowania w pomoc. Pokazuje, jak współodczuwamy tragedię, która dzieje się za naszą wschodnią granicą.

– Powinniśmy bardziej dbać o siebie?

 Wsparcie psychologiczne jest dzisiaj niezwykle potrzebne, jednak nie zapominajmy o naszych codziennych dolegliwościach, ponieważ one same się nie wyleczą. Stres, który napędza do walki o pomoc i życie innych ludzi, w pewnym momencie opada i obok satysfakcji wychodzi na wierzch zmęczenie, frustracja, lęk oraz to, z czym borykaliśmy się przed zaistniałą sytuacją. Wtedy to my powinniśmy poszukać pomocy.

Czy psycholodzy również korzystają z pomocy?

 Tego typu pomoc nazywana jest superwizją – pomoc psychologiczna dla psychologów. Myślę, że większość z nas ma teraz mocno przeciążone grafiki. Niosąc pomoc innym zapominamy o własnym zdrowiu. W tym miejscu kieruję do specjalistów mój apel: nie poświęcajmy się zanadto, ponieważ wiedza i doświadczenie, jaką dysponujemy, powinny zabezpieczać potrzebujących na kolejne lata, a nie tylko miesiące.

– Wielu z nas odczuwa strach, że wojna dotrze również do Polski. Jak poradzić sobie z tym lękiem? 

 Przede wszystkim należy zaznaczyć, że istnieje różnica pomiędzy lękiem a strachem. Strach jest naturalny, a lęk irracjonalny. Naturalnie boimy się, że wojna dotrze do Polski i nie powinniśmy na siłę tego ukrywać, ani tym bardziej radzić sobie z tym. Skoro jest realne zagrożenie – pojawia się też strach. Jeśli będziemy go wypierać, spiętrzy się opór psychiczny, a ten z kolei będzie napędzał machinę innych okołopsychicznych dolegliwości. Strach jest potrzebny, a jedyna, słuszna metoda radzenia sobie z nim, to zaakceptowanie go i przekonanie się, że uczucie to zabezpiecza nas przed nieostrożnością. Nie bójmy się bać i nie mówmy naszym dzieciom, że jest to niewłaściwe.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

zachmurzenie duże

Temperatura: 13°C Miasto: Gryfice

Ciśnienie: 1010 hPa
Wiatr: 32 km/h

Reklamadotacje rpo
Komentarze
Autor komentarza: KiniaTreść komentarza: Radzę sobie z upałami, dzięki klimatyzacji w mieszkaniu, zapasowi cisowianki i lodów :) Nie chce mi się gotować, robię sobie lekkie sałatki.Data dodania komentarza: 3.07.2024, 16:09Źródło komentarza: Jak radzić sobie w upały? PoradnikAutor komentarza: Elżbieta StepienTreść komentarza: Piękne słowa,Marzenko głowa do góry i do przodu ,jesteś dobrą mamą,zoną i silną osobowoscią,wierze że twój harakter mówi za siebie .Życzę powodzenia i dalszych sukcesowData dodania komentarza: 28.04.2024, 00:45Źródło komentarza: Marzena StępieńAutor komentarza: Elżbieta StepienTreść komentarza: Piękne słowa,Marzenko głowa do góry i do przodu ,jesteś dobrą mamą,zoną i silną osobowoscią,wierze że twój harakter mówi za siebie .Życzę powodzenia i dalszych sukcesowData dodania komentarza: 28.04.2024, 00:44Źródło komentarza: Marzena StępieńAutor komentarza: DiesTreść komentarza: Jak nazywa się dziewczyna z reklamy?Data dodania komentarza: 22.03.2024, 09:23Źródło komentarza: Witaj w Rossmannie – otwórz apkę, a coś dostaniesz! „Kupon za uśmiech"Autor komentarza: GośćTreść komentarza: Tyle, ile z tamtych czasów pamiętam, bo byłam wtedy dzieckiem, to kolejki po rozmaite rzeczy i nie tylko. Ludzie odstali swoje w kolejce, ale cieszyli się z tego, co mieli. Meblościanki, za którymi ludzie stali nawet dwa dni do dziś stoją w niejednym salonie i w przeciwieństwie do obecnych "zwykłych" i wcale nie tanich mebli były znacznie lepszej jakości. W centrach miast tętniło życie, bo właśnie tam kupowało się najpotrzebniejsze rzeczy. Teraz handel przeniósł się do galerii. Jaka była radość, gdy mama wypowiedziała magiczne zdanie - idziemy do miasta :-) Luksusowe wyroby były dostępne za dolary, marki i bony w PEWEXie, ale też dla nielicznych i w tzw. sklepach zagranicznych, gdzie ludzie sprzedawali wyroby z zachodu, a czasem także na ryneczkach. W tamtych czasach ludzie byli życzliwsi i pomagali sobie nawzajem, choć i dziś ma to miejsce, ale nie jest rzeczą tak oczywistą.Data dodania komentarza: 15.12.2023, 12:40Źródło komentarza: Dlaczego na wystawach montowano orła z kalesonów?Autor komentarza: kxkshopTreść komentarza: Discover the perfect blend of style and performance at kxkshop.com. Our premium sportswear redefines the game with quality craftsmanship and cutting-edge design. Elevate your athletic journey with KXKShop and experience excellence like never before. Your success, our style!Data dodania komentarza: 31.10.2023, 03:49Źródło komentarza: Jesień na rowerze – co zrobić, by cieszyć się jazdą? STORM podpowiada!
Reklama
test