To miejsce przyciąga
W rankingu atrakcyjności i warunków do życia warszawska Ochota od lat plasuje się w ścisłej czołówce stołecznych dzielnic. Jest szczególnie popularna wśród osób starszych oraz rodzin z dziećmi, które znajdują tu dobrze rozwiniętą infrastrukturę zdrowotną, parki oraz liczne placówki przedszkolno-szkolne i place zabaw. Mieszkańcy mogą liczyć na ciszę i spokój przy jednoczesnym zachowaniu wygodnego połączenia z centrum miasta. Ochota stale się rozwija, czego dowodem są liczne inwestycje ukierunkowane na udogodnienie życia miejscowych. Atrakcyjność dzielnicy przekłada się rzecz jasna na wysokie ceny działek budowlanych, których na obszarze niespełna 10 km2 pozostało już stosunkowo niewiele. Sytuację wykorzystują deweloperzy, wznosząc tu obiekty wielorodzinne, na które popyt w stolicy nieustannie rośnie. Niektórzy z nich sami też wybierają Ochotę na swoje miejsce zamieszkania. Tak właśnie zrobił inwestor, który projekt własnego domu powierzył Danielowi Cieślikowi i pracowni Anta Architekci.
Architekt od zadań specjalnych
Daniel Cieślik (Architekt) jest założycielem i głównym projektantem częstochowskiej pracowni Anta, która szybko została doceniona przez środowisko branżowe i zyskała uznanie inwestorów w Polsce i za granicą. W portfolio biura architektonicznego znajdują się projekty domów jedno- i wielorodzinnych, budynki użyteczności publicznej, obiekty handlowe i biurowe. Jak twierdzi sam Cieślik: „Projektujemy różne budynki, a im zadanie trudniejsze, tym lepiej”. Projekt na warszawskiej Ochocie był więc dla architekta i jego zespołu kolejnym ciekawym wyzwaniem. Budowa rozpoczęła się w 2017 roku, a została ukończona w 2019. Dom jest doskonałym przykładem nowoczesnej architektury. Prosta, choć nieregularna bryła, duże przeszklenia, płaski dach i użyte materiały czynią z niego piękny przykład stylu modernistycznego. – Zadanie, które nam powierzono nie było łatwe, bo wymagało stworzenia projektu obiektu mieszkalnego o dużej powierzchni użytkowej, jednak osadzonego na niewielkiej działce. Musieliśmy więc myśleć nieszablonowo, by jak najlepiej i najefektywniej wykorzystać każdy metr kwadratowy, jakim dysponowaliśmy. Inwestor - warszawski deweloper – pragnął domu reprezentacyjnego, a zarazem bardzo rodzinnego - opisuje Daniel Cieślik.
Gdy liczy się każdy m2
Budynek składa się aż z 4 kondygnacji. – Na poziomie -1 ulokowaliśmy garaż na kilka samochodów oraz pomieszczenie gospodarcze. Ze względu na ograniczoną powierzchnię działki było to najlepsze rozwiązanie, gdyż pozwalało zachować nieco terenu zielonego wokół domu. Parter budynku stanowi strefa dzienna, z kuchnią otwartą na północny-wschód i salonem, którego okna wychodzą na południową stronę i niewielki ogród. Kondygnacja 1 oraz 2 są zaś strefami wypoczynkowymi z przestronnymi sypialniami łączącymi się z dużymi tarasami – dodaje architekt. Ze względu na niewielki teren działki, a tym samym przestrzeni do wypoczynku i rekreacji, architekci zaprojektowali aż 3 pokaźnych rozmiarów balkony. W ten sposób mieszkańcy zyskali możliwość przebywania na świeżym powietrzu i obcowania z naturą. Łączna powierzchnia użytkowa, jaką udało się uzyskać to aż 471 m2.
Designersko i ekologicznie
Dom warszawskiego dewelopera zachwyca nie tylko imponującą bryłą, ale też bardzo nowoczesnym wykończeniem. Na elewacji zastosowano najbardziej szlachetne materiały takie jak ciemnoszary kamień czy cedrowe drewno, którymi pokryto większość ścian. Całości dopełnia wykorzystanie dużej ilości szkła nadającego projektowi prawdziwie modernistycznego sznytu i elegancji. Odznacza się jedynie ostatnia kondygnacja, która w całości wykończona została wyłącznie białym tynkiem. Inwestorowi zależało, by jego dom był nie tylko pięknym przykładem współczesnych trendów architektonicznych, ale także wykorzystywał najnowocześniejsze rozwiązania technologiczne. Stąd zastosowanie na płaskim dachu paneli fotowoltaicznych czy wyposażenie budynku w pompę ciepła i system rekuperacji. Wszystkie te elementy wpływają korzystnie na stan domowego budżetu, ale może przede wszystkim, pozytywnie odbijają się na środowisku naturalnym. Do projektu wybraliśmy także prekursorski system odprowadzenia wody deszczowej Galeco BEZOKAPOWY. Jego innowacyjność polega na ukryciu rur spustowych w warstwie elewacji. Dzięki temu rozwiązaniu nie musimy rezygnować z architektonicznych marzeń o estetycznej, minimalistycznej bryle budynku. Orynnowanie daje gwarancję niezawodnego funkcjonowania, co jest szczególnie istotne na tak małej działce, na której niewiele jest powierzchni zielonych, zdolnych przyjąć nadmiar deszczówki – mówi architekt.
Napisz komentarz
Komentarze