Choć dla niektórych może być to zaskoczeniem, Polska jest jednym z najuboższych w zasoby wodne państw Europy. W naszym kraju rocznie na jednego mieszkańca przypada 1600 m3 wody, a w trakcie suszy ten współczynnik spada jedynie do 1000 m3. Dla porównania, w słonecznej Grecji każdego roku na osobę przypada aż 6700 m3.
Michał Kurtyka, Minister Klimatu, nieustanie przypomina, że oszczędzanie wody to kwestia nawyków. – Pora zmienić nasze przyzwyczajenia. Zamiast osuszać powinniśmy nawadniać. 73 procent wody opadowej w Polsce nie jest zatrzymywane w systemie wodnym, dlatego tak ważnym jest aby ją retencjonować, zatrzymać. Woda to cenny skarb, o który musimy wszyscy zadbać – podkreśla.
Wystarczy dobry pomysł
– Ciekawym rozwiązaniem są ogrody deszczowe, czyli instalacje w formie podwyższonych rabat na odpowiednim podłożu, gromadzące wodę podczas opadów. Pozwalają one na późniejsze, stopniowe oddawanie jej do ekosystemu, a dodatkowo stanowią nieoceniony walor estetyczny – zauważa Sławomir Mazurek, Główny Ekolog Banku Ochrony Środowiska.
Inwestycje umożliwiające retencjonowanie wody lub jej pozyskiwanie w dłuższej perspektywie znacząco odciążą domowy budżet oraz przyczynią się do poprawy niekorzystnego bilansu wodnego w naszej najbliższej okolicy.
Sposobem na finansowanie tego rodzaju projektu może być wybór dedykowanej oferty bankowej. Uruchomiona w czerwcu EKOpożyczka „Nasza woda” BOŚ umożliwia uzyskanie wsparcia m.in. na budowę instalacji służących pozyskiwaniu i magazynowaniu wody deszczowej, a także instalacji oraz obiektów służących retencjonowaniu wód. Zakres oferty został opracowany przez Bank Ochrony Środowiska przy współpracy z ekspertami programu Climate Leadership, zainicjowanego przez Centrum UNEP/GRID – Warszawa.