Pasjonująca tematyka, wybór unikatowych eksponatów oraz zastosowanie różnych technik multimedialnych sprawiły, że cieszyła się dużym zainteresowaniem i uznaniem. Skłoniło to organizatorów do podjęcia próby zapewnienia szerszego dostępu do treści ukrytych pod jej frapującym tytułem. Efektem tych starań jest strona internetowa, która prezentuje wystawę w wersji cyfrowej: www.barbarzynskie-tsunami.muzeum.szczecin.pl
Kanwą opowieści są wydarzenia z dziejów Europy wstrząsające cywilizacją późnego antyku między schyłkiem IV a początkiem VI stulecia, w okresie nazywanym wielką wędrówką ludów. Były to czasy intensywnych ruchów migracyjnych plemion barbarzyńskich, które przełamały granice Imperium Romanum i wtargnęły na jego obszar zadając ostateczny cios istnieniu Zachodniego Cesarstwa Rzymskiego, a na jego gruzach tworzyły własne królestwa. Niektóre z tych ludów, odnotowane w antycznych źródłach pisanych, wywodziły się z dorzecza Odry i Wisły, gdzie zamieszkiwały w pierwszych wiekach po Chrystusie. Odegrały one znaczącą rolę w wydarzeniach powiązanych z migracjami plemion, a także w kształtowaniu nowego porządku w Europie u progu średniowieczna. Zaprezentowane na wystawie zabytki dobrano pod kątem zobrazowania obecność tych ludów na naszych ziemiach oraz ich udziału w wymianie kulturowej i transformacjach zachodzących u schyłku starożytności na tle wydarzeń mających miejsce przed wielkimi wędrówkami (III–IV wiek) i następujących po nich (VI–VII wiek).
Wystawa została przygotowywana przez Muzeum Narodowe w Szczecinie i Uniwersytet Warszawski we współpracy z: Państwowym Muzeum Archeologicznym, Muzeum Lubelskim, Muzeum Warmii i Mazur, Muzeum w Lęborku, Muzeum Archeologicznym w Poznaniu, Muzeum Zamojskim, Muzeum Regionalnym w Tomaszowie Lubelskim, Muzeum Okręgowym w Rzeszowie, Muzeum Archeologicznym w Krakowie, Muzeum Miejskim Wrocławia i Muzeum Okręgowym Ziemi Kaliskiej. Jest ona również pokłosiem projektu „Maestro”, finansowanego ze środków Narodowego Centrum Nauki, pt. Okres Wędrówek Ludów między Odrą a Wisłą, zrealizowanego w ostatnich latach na Uniwersytecie Warszawskim.
Napisz komentarz
Komentarze