Barbara Pilch w 2007 roku ukończyła Akademię Sztuk Pięknych w Poznaniu, broniąc dyplom z rzeźby i rysunku u prof. Danuty Mączak i prof. Józefa Drążkiewicza. Artystka obecnie, w mieście nad Wartą, prowadzi jako adiunkt III Pracownię Rysunku na Uniwersytecie Artystycznym. Zajęciom towarzyszą wykłady, konsultacje, warsztaty, zajęcia studyjne i wyjazdy plenerowe. Studenci na kierunku Malarstwo zaliczają tutaj rysunek i rysunek z elementami anatomii. Również w tym miejscu mieści się Magisterska Pracownia Artystyczna, Pracownia Dyplomująca i Dyplomowa. Obowiązkowo muszą ją zaliczyć studenci animacji, architektury, designu krajobrazu, projektowania mebli, wzornictwa, architektury wnętrz, scenografii, edukacji artystycznej, fotografii i intermediów.
Rysunek, jak podkreśla prof. Grzegorz Keczmerski – w poznańskiej uczelni od wielu lat zajmuje miejsce szczególne. Kształcenie rysunku na Uniwersytecie Artystycznym oparte jest na autorskich i w pełni autonomicznych programach nauczania (…). Pracownią rysunku kierują aktywni artyści – pedagodzy uprawiający różne dyscypliny sztuki, co pozwala nieustannie na nowo definiować język rysunku i poszerzać jego zakres o nowe obszary.
Sobotni wernisaż rozpoczął się przed głównym wejściem, gdzie „ przywitali” nas dwaj niebiescy chłopcy, beztrosko zajęci swoim szczęśliwym dzieciństwem. Radosna instalacja współbrzmiała z wiosennym słonecznym dniem. W półmroku dolnego holu, w którym oficjalnie rozpoczęliśmy wydarzenie, w centrum stworzonego przez nas kręgu wzbudziła zainteresowanie zgromadzonych głowa człowieka owinięta srebrną folią. Z otwartych ust wydobywała się ciemna otchłań. Pod zawartość wypływającą z wnętrza błyszczącej rzeźby artystka podłożyła czarną owalną elastyczną powierzchnię, która była kresem, przepastną głębią, zbrodnią, winą?
Następnie podążyliśmy ku kolejnej wyspie przywitani ciemnością rozświetloną w kluczowych punktach. To miejsce sacrum. Patrzył na nas z wysoka drewniany Chrystus cierpiący. Na podwieszonych czarnych całunach widoczne było jego odbicie na tle przejmujących odwiecznych sentencji. W gęstej przestrzeni znalazło się również miejsce dla ukochanego psa, którego, podobnie jak Chrystusa realistyczna rzeźba w trójkątnych, wyściełanych czerwonym materiałem sarkofagach przyciągała uwagę widza.
Piętro wyżej w galerii panował spokój i dominowała szarość bieli. Nad mandalą usypaną z bałtyckiego drobnego słonego piasku pochylają się, lub jej towarzyszą naturalnej wielkości postacie. Są to trzy modlące się figury – Chrześcijanina, Żyda i Muzułmanina. Instalacja ta była prezentowana z powodzeniem w 2018 roku jako „Modlitwa za Ukrainę” we Lwowskiej Narodowej Akademii Sztuk Pięknych. W drugim krańcu obszernej galerii zwraca naszą uwagę ogromne trójkątne lustro, które jednocześnie odmierza czas i odbija ludzkie stopy wtapiające się w jego pozbawioną emocji naturę. Obok stoi przerażony człowiek z poduszką. Chce opowiedzieć swoje sny.
Jestem osobą, która zawsze uważała, że sztuka powinna bronić się sama, mówi Barbara Pilch. Własna interpretacja widza i sens, jaki rodzi się w kontakcie ze sztuką jest kwestią bardzo indywidualną.
Zapraszamy do pałacowych wnętrz na poszukiwanie własnych światów i zagubionych wysp naszych wyobrażeń. Światłem i drogowskazem będzie zapewne ta wystawa, trwająca do połowy lipca br.
Napisz komentarz
Komentarze