Spotkałyśmy się z sąsiadką na podwórku. Nie zdążyłyśmy zamienić paru zdań, a tu z jednej z klatek wyłania się spanikowana starsza pani.
"Gdzie jest mój mąż?" - pyta nieustannie i skubie rożek sukienki. Zaczyna płakać.
Najpierw sądzę, że mąż pewnie nie żyje, a pani go tak szuka od lat.
Sąsiadka idzie z nią na klatkę schodową, którą wskazała, jako swoją. Staruszka ledwie powłóczy nogami, jedną ciągnie pod dziwnym kątem. Mówi, że da radę wspiąć się na 4. piętro, gdzie podobno mieszka. Uspokajamy ją, że mąż na pewno znajdzie się. Wierzy nam. Sąsiadka chwilę obserwuje nieporadną wspinaczkę staruszki.
W tym samym czasie jestem na podwórku i obserwuję, czy gdzieś nie ma męża staruszki. Nadciąga zasikany, siwiutenki pan o kulach, w kapciach, z nieprzytomnym wzrokiem.
"Gdzie pan mieszka?"
"A tam na trzecim, czwartym piętrze - mówi bezradnie. - Nie pamiętam".
I wskazuje klatkę bynajmniej nie tę, do której weszła babcia.
"Żona pana szuka" - mówię, a on rozpromienia się.
"A tak żona…"
Pan ma prawie 100 lat, a przynajmniej tak twierdzi.
Tymczasem... na klatce starsza pani, zamiast wejść na 4. piętro, szamoce się w piwnicy. Sąsiadka wraca wiedziona złym przeczuciem i idzie po starowinkę w podziemia.
Pomyliła klatki.
Gdy wreszcie starsi państwo widzą siebie, są szczęśliwi.
Ona: "No i gdzieś ty był, no gdzieś ty był..."
Pan miał przebłysk, że nie trzecia klatka jest ich, tylko druga, staruszce szczęśliwie przypomniał się numer mieszkania. Wspinają się powolutku do mieszkania na 4. piętrze, bez windy.
"No i gdzieś ty był, gdzieś ty był" - słychać z góry.
W mieszkaniach na 4. piętrze upał jest przeokropny. Wiem, bo też mieszkam pod strychem i uciekam na całe dnie do chłodnych miejsc. Staruszek pewnie miał dość i zrobił sobie spacer.
Okno ich mieszkania otwarte na oścież, na zardzewiałym karniszu wisi jakaś szmata, pewnie ochrona przed słońcem. Tyle jesteśmy w stanie dojrzeć z dołu.
Gdyby nie fakt, że akurat o tej godzinie zeszłyśmy z sąsiadką na podwórko, ci starsi państwo zagubiliby się kompletnie. Ona szukałaby męża, mąż błądziłby po okolicy, bo niewiele pamięta...
Starość, powiadają, nie udała się panu Bogu. Ano, nie udała się.
Starych ludzi będzie coraz więcej wokół nas.
Teraz czeka na podpis prezydenta ustawa o szczególnej opiece geriatrycznej. Zakłada m.in. utworzenie w kraju sieci ponad 300 centrów, w których osoby po 75. roku życia, na podstawie oceny swojego stanu zdrowia i skierowania od lekarza będą mogły być objęte kompleksową opieką.
W strukturze centrum obowiązkowo ma działać dzienny ośrodek opieki geriatrycznej, ale łączny okres korzystania z jego usług ustawowo ma nie przekroczyć 12 tygodni w roku. W centrum ma poza tym działać m.in. poradnia konsultacyjna, zespół opieki dziennej, zespół opieki domowej. Ich działalność w tym zakresie ma być finansowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia, utworzenie centrów będzie leżało w gestii powiatów ze wsparciem z Funduszu Medycznego. Mapę centrów określi wojewoda w specjalnym planie szczególnej opieki geriatrycznej, a zatwierdzi taki plan Minister Zdrowia. Ustawa nakazuje ponadto utworzenia określonej liczby szpitalnych oddziałów geriatrycznych – podobnie jak w przypadku centrów ich liczba ma zależeć od populacji osób starszych na danym terenie. Po podpisaniu przez prezydenta, dokument wejdzie w życie 1 stycznia 2024 r. Województwa i powiaty mają spełnić ustawowe wymagania w okresie do pięciu lat od daty wejścia w życie ustawy.
Czy te rozwiązania wystarczą? Czy starzejące się powiaty, nawet ze wsparciem Funduszu Medycznego, będzie stać na budowę centrów – tam prawdopodobnie nie wystarczy jeden? Czy znajdą kadrę do pracy w nich?
Według wyników spisu powszechnego z 2021 roku, odsetek ludności w wieku poprodukcyjnym był najwyższy na terenie następujących gmin:
- Orla (gmina wiejska) – 39 proc. osób w wieku poprodukcyjnym
- Dubicze Cerkiewne (gmina wiejska) – 38 proc.
- Czyże (gmina wiejska) – 37 proc.
- Kleszczele (gmina miejsko-wiejska) – 35 proc.
- Ciechocinek (gmina miejska) – 33 proc.
- Duszniki-Zdrój (gmina miejska) – 33 proc.
- Czeremcha (gmina wiejska) – 32 proc.
- Sopot (gmina miejska) – 32 proc.
- Mielnik (gmina wiejska) – 32 proc.
- Narewka (gmina wiejska) – 32 proc.
- Gorzków (gmina wiejska) – 32 proc.
- Narew (gmina wiejska) – 32 proc.
- Polanica-Zdrój (gmina miejska) – 32 proc.
- Bielsk Podlaski (gmina wiejska) – 31 proc.
- Białowieża (gmina wiejska) – 31 proc.
- Ustka (gmina miejska) – 31 proc.
- Milejczyce (gmina wiejska) – 31 proc.
- Skarżysko-Kamienna (gmina miejska) – 31 proc. osób w wieku poprodukcyjnym.
- Już w 2030 liczba ludności Polski w wieku 60+ wzrośnie o 10 proc. wobec 2020 do 10,8 mln - podał GUS.
Warto już dziś zdać sobie sprawę, że w 2050 r. w Polsce będzie mieszkać 13,7 mln osób w starszym wieku (tj. o 39,8 proc. więcej niż w 2020 r.), stanowiąc 40,4 proc. społeczeństwa.
Mediana wieku, która dziś wynosi 38,6 roku, wzrośnie do 50,2. Oznacza to, że w 2050 r. ponad połowa populacji będzie starsza niż 50 lat.
Japończycy pracują teraz nad wysoko rozwiniętymi robotami, które będą sprawować opiekę nad starymi ludźmi.
Źródło informacji: Serwis Zdrowie
Napisz komentarz
Komentarze